ROZDZIAŁ I

51 6 2
                                    

Była właśnie 9:00. Obudził mnie zegarek. Otworzyłem zaspane oczy. Zajrzałem za okno. Na drzewa, ulice i dachy domów świeciły poranne promienie słońca. Idealny letni poranek, taki jak każdy. Na moich ustach pojawił się uśmiech. Kochałem lato, tak bardzo je kochałem!
Postanowiłem jeszcze trochę poleżeć. Wziąłem do ręki telefon, włączyłem ze spokojem Wi-Fi. O dziwo nie było nowych wiadomości. Nawet moja głupia siostra nic nie wysyłała w nocy na mojego Messengera. Po kilku minutach przeglądania Social Mediów odłożyłem telefon i wstałem. Przeciągnąłem się i skierowałem prosto do łazienki.
Łazienka była nieduża. Była pralka, nad nią suszarka do ubrań (wyglądała jak pralka ale to nie była pralka), zlew, w rogu po lewej stronie był nie duży prysznic, parę szafek, a naprzeciwko drzwi była toaleta. Podszedłem do szafek i wziąłem z nich ubrania, które naszykowałem ubiegłej nocy. Była to biała koszulka z krótkim rękawem z logo firmy Adidas po prawej stronie klatki piersiowej, spodnie natomiast to były zwykłe jeansy z kieszeniami z przodu i z tyłu. Podszedłem do zlewu. Popatrzyłem na swoje odbicie. Włosy były rozczochrane po przespanej nocy, więc wziąłem szczotkę mamy i zacząłem rozczesywać ten gesty brązowy busz sięgający mi do ramion. Z kolejnej szafki wziąłem gumkę należącą do mojej młodszej siostry. Związałem włosy w niskiego kucyka. Spodobał mi się mój wygląd, wyglądałem jak prawdziwy chłopak z XXI wieku. Wyszedłem z łazienki i zszedłem do kuchni.
Byłem sam w domu – rodzice w pracy, a moja siostra była w pracy wakacyjnej dla młodzieży. Zerkałem na stół, leżał tam talerz z tostami i jajkiem sadzonym i boczkiem. Takie śniadanie to tylko mój sen! Usiadłem i zacząłem jeść.
Podczas jedzenia zdałem sobie sprawę z tego, że po wakacjach idę do trzeciej klasy technikum. Byłem dość zniechęcony by wracać do szkoły, tylko dlatego że większość klasy mnie nie lubiła. Ale dlaczego mnie nie lubiła? Chodzi o to że wolę chłopaków od dziewczyn i pod tym względem klasa jest bardzo nie tolerancyjna. Od pierwszej klasy zacząłem się cofać w cień. Miałem tylko dwóch najlepszych przyjaciół – Hannę i Mateusza.
Ze smutkiem odłożyłem talerz do zlewu.
Nie żeby nie lubiłem chodzić z przyjaciółmi, ale przemieszczanie się po Wrocławiu jest dosyć trudne. Wolę zostać na swojej ulicy. Rzadko wychodzę ze znajomymi z powodu trudnego przemieszczania się, po prostu tego nie lubię.
Za sobą usłyszałem miałczenie. Obróciłem się i na drapaku na najwyższej półce wylegiwała się czarno biała kotka – Masza. Była niespełna rocznym kotem i towarzyszyła mi od małego. Podszedłem do niej i podrapałem ją lekko za uszkiem. Uśmiechnąłem się. Zauważyłem że miska Maszy jest pełna. Postanowiłem więc skierować się z powrotem do swojego pokoju. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem komputer. Po kilku minutach czekania włączyłem moją ukochaną grę – CS GO.
Grałem z moimi przyjaciółmi poznanymi przez Internet. Było nawet śmiesznie. Nie zorientowaliśmy kiedy do naszej rozmowy dołączył obcy człowiek. Nie odzywał się wcale. Byłem ciekaw kim jest tajemniczy przybysz. Pomimo jego obecności, ja i moi przyjaciele kontynuowaliśmy rozmawiać. Nie zwracaliśmy na niego uwagi. Myślałem że on wyjdzie z naszej rozmowy i z kimś innym porozmawia. Jednak został do samego końca. Był trochę dziwny. Grał z nami, ale się nie odzywał. Nie czuliśmy jego obecności.
Po trzech dobrych godzinach grania się rozłączyłem. Po chwili ktoś to mnie napisał. Otworzyłem wiadomości. Nie znałem tej nazwy użytkownika. Postanowiłem nic nie odpisać. Nieznany mi użytkownik dalej już nic mi nie odpisał. Zamiast tego dany użytkownik zaczął dzwonić. Nie pewnie odebrałem.
- Cześć – Odezwał się głęboki męski głos
- Hej? Z kim mam przyjemność? – Zapytałem się lekko zdezorientowany
- Jestem Nikita, dla przyjaciół Nika – Z jego głosu wywnioskowałem, że się uśmiecha – A ja z kim mam przyjemność? – Zaśmiał się cicho
- Ja... E...Evan, a dla przyjaciół może być Evi – Lekko się uśmiechnąłem.
Spodobał mi się jego śmiech. Był taki piękny i męski.
- Jesteś mistrzem w grę – Stwierdził Nikita. - Masz świetną strategię nikt cię nie może pokonać
- Dzięki, ty też masz świetną strategię – spodobał mi się jego komplet. Był szczery. Postanowiłem też go skompletować.
Bardzo miło nam gadało. Wymieniliśmy się swoimi nazwami na discordzie. Postanowiliśmy tam pogadać. Gdy połączyłem do rozmowy ukazała mi się twarz mojego rozmówcy po drugiej stronie. Miał zielone oczy, czarne krótkie włosy i brązową uszanke. Widziałem też że miał gęste brwi oraz wyraźne rysy szczęki. Był przystojny.
- Nie jest ci gorąco? – Zapytałem się wstrzymując śmiech
- W Moskwie jak na lato jest dość zimno – Widziałem jego uśmiech. Był boski!
- Mieszkasz w Rosji? – Zapytałem z dużym zdziwieniem. Uniosłem wysoko brwi.
Nikita skinął głową. W sumie mogłem się domyślić po jego akcencie.
- A ty to z Polski jesteś? – dodał Nika
- Tak, z Wrocławia
- Jest piękny jak na zdjęciach? Macie duże zoo... – Nie dokończył zdania, gdyż wszedłem mu w zdanie.
- Mi jest takie duże to zoo – Znów próbowałem powstrzymać śmiech. – Ale tak, jest taka piękna jak na zdjęciach
- Chciałbym kiedyś mieszkać w Wrocławiu – Zauważyłem, że w oczach Nikity było widać iskierki dziecięcych marzeń.
- Moskwa ci się nie podoba? – Ten człowiek nadal nie przestanie mnie szokować
- Jest ładna, ale chodzi mi bardziej o politykę i większość Rusków to komuniści, ja chcę żyć w kraju demokratycznym. – Wyjaśniał bez zająknięcia.
- Rozumiem cię Nika – Zamyśliłem się- Ile masz lat?
- Dziewiętnaście – Zaśmiał się widząc moją minę – Co, za stary jestem?
- W żadnym wypadku tak nie myślę, po prostu nigdy mnie nie przestaniesz szokować
- A ty masz czternaście lat? Wyglądasz na tyle
- Nie, ale byłeś blisko, mam szesnaście lat
Zauważyłem że na twarzy Nikity pojawiło się duże zdziwienie. Uśmiechnąłem się lekko.
- Przypominasz mi anioła – Odezwał się Nika.
Schowałem twarz w dłoniach. Chciałem schować swoje policzki, które stały się pudrowe. Usłyszałem jak ktoś wchodzi do mojego domu.
- Muszę kończyć Nika!
Rozłączyłem się nie patrząc na mojego rozmówcę. Wstałem z krzesła i od razu padłem na łóżko. Twarz schowałem w poduszce i zacząłem myśleć o zaistniałej sytuacji.
Słabo znałem Nikitę, ale już go polubiłem. Wygląda jakby był Hetero i wszystkie dziewczyny na nie leciały. Boję się jak on zareaguje na boją orientację. Słyszałem że ludzie w Rosji są nietolerancyjni wobec osób Homoseksualnych. Za dużo w życiu przeżyłem strat osób, które były dla mnie bardzo ważne.
W czasie moich rozmyśleń do mojego pokoju weszła dziewczyna. Popatrzyłem na nią. Miała długie jasno brązowe włosy. Błękitne oczy i delikatnie piegi na twarzy.
Eliza była 16 letnią dziewczyną, kochającą się uczyć. Jest moją siostrą bliźniaczką. Ale mówię że jest młodsza, ponieważ jest  ode mnie młodsza o 5 minut.
Nie odrywałem wzroku od siostry. Miała zbyt wyrazisty makijaż, od razu mi się nie spodobał.
- A prosiłam cię byś wyniósł śmieci! – Od razu zaczęła na mnie krzyczeć
- Nic nie mówiłaś – Uniosłem wysoko brwi.
- Może i nic nie mówiłam ale pisałam!
Wziąłem telefon. Nie chciał się włączyć.
- Rozładował mi się telefon
Eliza uderzyła się ręką w czoło.
- Nie długo skończy się ładowanie telefonu rano, tylko wieczorem
- Bo?
- Bo idziesz do szkoły kretynie
Pokiwałem głową. Przymknąłem oczy i już po chwili zasnąłem.

(Zawieszone) × Virtual Love × Boy Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz