rozdział 2 beznadzieja

14 0 2
                                    

Po miesiącu chodzenia do szkoły poczułam że w końcu weekend siedziałam w domu czekałam na wiadomość od koleżanki która również była polką. Poczułam że jest klimat Polski trudno było mi się oswoić że jestem w Polsce a nie w Ukrainie.... Gdy zajrzałam w telefon widziałam wiadomość od Nicholasa zdziwiłam się że ma mój numer telefonu ucieszyłam się że do mnie napisał

* w wiadomościach*

-hejka emily chcesz wyjść dziś????

-no mogę 

-spotkajmy się w parku

poszłam do parku i czekałam na niego gdy widziałam mężczyznę który idzie w moją stronę (gdy co to ktoś wziął telefon nicholasowi) uśpił mnie i wziął mnie gdzieś nie wiedziałam gdzie... gdy się obudziłam zobaczyłam znowu mężczyznę który stał przede mną. I szeptnął do mego ucha         -no co tam maleńka?-powiedział mężczyzna trzymając mnie za szyję                                                           -zostaw mnie...-powiedziałam ledwo bo chciałam uciec                                                                                     -nie- powiedział irotycznym głosem 

poczułam jak jego ręce chciały się dobrać do gwałtu ale mu przywaliłam z gonga bo.... nie chciałam być zgwałcona wstałam i szybko wybiegłam z budynku jak biegłam napodkałam nicholasa

-emilia?-powiedział nicholas bo przestraszył się

-p-pomóż jakiś mężczyzna chce mnie zgwałcić a raczej próbował-powiedziałam trząsąc się z strachu

-ej spokojnie chodź-powiedział nicholas bierząc mnie na ręce 

poczułam się bezpieczna gdy nicholas mnie zabrał na ręce ja bałam się nadal bo myślałam że ten mężczyzna mógł chodzić za nami  lub coś ale gdy dotarliśmy do nicholasa domu to lekko się ucieszyłam weśliśmy do domu jego mama od nicholasa przyszła odrazu 

-cześć nicholas, kto to?-powiedziała mama od nicholasa

-mamo to moja koleżanka zostanie na 2 dni

-nicholas naprawdę nie trzeba...-powiedziałam ledwo

-ale chce żebyś była bezpieczna

-mhm...

-nicholas weź ją na kanapę, chcesz coś do picia?-powiedziała mama od nicholasa patrząc na mnie

-tak, wodę...-odpowiedziałam

mama od nicholasa poszła do kuchni a nicholas poszedł ze mną do salonu i mnie tam położył, troszczył o mnie bardzo mocno

-lubię Cię-powiedział nicholas

-j-ja ciebie t-tez -powiedziałam drżącym głosem

Nicholas mnie przytulił i okazji położył się obok mnie ja się wtuliłam w niego po 5 min przytulania się weszła mama Nicholasa 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 14, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐽𝑒𝑠𝑡𝑒𝑠 𝑐𝑎𝑙𝑦 𝑚𝑜𝑗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz