Rozdział 3 "dzień inny niż wszystkie"

4 0 0
                                    

Luz Chir właśnie wróciła ze szkoły.
- Hej Mamo! - zawołała w progu po czym zawiesiła swoją czarną kurtką na wieszak w przed pokoju a ponieważ nikt sie nie odezwał poszła prosto do kuchni gdze zazwyczaj można było spotkać mamę Luz.
- Mamo ? - powtórzyła dziewczyna a gdy znowu nie doczekała sie odpowiedzi usiadła przy stole i zobaczyła list, był napisany wielkimi literami podobnymi do charakteru pisma jej mamy. Luz wzieła do ręki list i przeczytała na głos : "Pojechałam do supermarketu,wróce niedłogo kocham cie mama". Dziewczyna odłożyła list na kuchenny stół i udala sie do swojego pokoju aby odrobiś lekcje. Gdy otworzyła drzwi zobaczyła niecodzienny widok, jej ubranie które zwykle leżały w nieładzie na podłodze starje kamieniecy była starannie poukładane w równe kupki na jej niezwykle starannie zaścielonym łóżku. Ściany oblepione sztucznym bluszczem i plakaty ,które jeszce przed porannym wyjściem do szkoły prawie odpadały ze ścian ktoś na nowo przykleił taśmą do czarnych ścian. Dziewczyna niezwykle zaskoczona tym widokiem zdjeła z placów czarny swój placak firmy Vans, położyła go przy biurku i wyciągneła z niego książkę do matematyki,usiadła przy biurku wyjeła z szuflady swoj notes i długopis po czym zaczeła notować zadanie. Nagle dzrzwi pokoju Luz otworzyły sie z impetem i pojawiła sie w nich mama,tata i młodszy brat Luz:Mark. Mama trzymała w ręku malutki pakunek,tata tort bezowy a Mark bukiet balonów w jej ulubionym kolorze:czarnym. Luz była tak pochłonięta codziennymi obowiązkami że kompletnie zapomniała o swoich 15 urodzinach. Tata podszedł do niej ucałował po czym na jej krześle obrotowym wyjechał z nią do kuchni i "zaparkował" przy stole gdzie postawił tez tort bezowy. Wszyscy ustawili się w koło Luz i zaśpiewali, "sto lat" po czym dziewczyna zdmuchneła świeczki.
- A to taki mały upominek - powiedziała mama i podała córce pakunek owinięty w kolorowy papier do pakowanie. Luz nie zważając na dziwny kolor opakowania szybko je otworzyła i jej oczom ukazał się piękny łuk,kołczan z kilkoma strzałami i mała zawieszana na ściane tarcza do strzelanie.
- wiemy jak bardzo kochasz łucznictwo - powiedziała mama - a skoro masz już 15 lat to uznaliśmy że to odpowiedni prezent - dodała.
Luz nie kryjąc radości podeszła do wszytkich i uściskała ich serdecznie po czym ze swoim nowym prezentem udała sie do pokoju skąd raz po raz dochodziły tylko pojedyńcze odgłosy wystrzału strzały i trafiania jej w tarczę.

☆☆☆

Do dwudziestej trzeciej Luz nie mogła zasnąć a gdy w końcu usneła miała wrażenie że spała tylko kilka godzin co w rzeczywistości okazało się prawdą,ponieważ około pierwszwj nad ranem do domu włamała się grupa ludzi w czarnych kombinezonach i po koleji zaczeli obchodzić wszystkie pokoje. Przerażona Luz zchowała się szybko pod łóżko a po chwili do oczu napłyneły jej łzy gdy usłuszała przeraźliwy pisk rodziców przerwany dwoma krótkimi wystrzałamj z broni palnej - jej rodzice i brat nie żyli. Po chwili włamywacze weszli do jej pokoju i zaczeli przeszukiwać go kawałej po kawałku sprawdzają we wszystkich szaflak i zakamarkach pokoju. Wśród czterech męskich głosów rozpoznała również jeden damski należący- jak przepuszczała Luz - do młodej dziewczyny.
- Tutaj chyba już czysto wynośmy się stąd - odezwał się damski głos.
- Nasze źródła donoszą że jest tu jeszcze ktoś - powiedział mężczyzna tym razem chłodnym głosem.
Luz zamarła i w tym samym momęcie ktoś chwycił ją za kostkę i wyciągnął z pod łóżka. Dziewczyna szarpała się i broniła jednak to nic nie dało a tylko pogorszyło sprawę gdyż nagle ktoś uderzył ją w głowę czymś ciężkim. Luz straciła przytomność...

 Luz straciła przytomność

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 08, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zabić czy pokochać ? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz