Indie, Baza Floty Ekspedycyjnej, 14 marca 2018, 2 miesiąc od początku wyprawy
Baza została poważnie rozbudowana. Dodatkowy Komputer Kwantowy miał zapewnić moc obliczeniową do konstruowania nowoczesnych urządzeń, budowy fabryk i nowych okrętów wojennych. Z doradcami z wojska dosyć skutecznie współpracuję. Zauważyłem, że po miesiącu od wyruszenia przestali wysyłać raporty do dowództwa a zamiast tego skupili się na pomocy i rozwijaniu umiejętności. Jeden z nich objął pieczę nad fabrykami a drugi nad lotnictwem. Ja skupiłem się zaś na flocie i uzbrojeniu.
Do tej pory nie dowiedziałem się, czym władze w kraju przekonały Indie do zgody na współpracę. Zamiast tego wiem, że Chiny niezbyt dobrze patrzą na to, jak kolejne okręty wojenne są wodowane, a w bazie powstają instalacje przeciwrakietowe. Rosja również systematycznie wysyła protesty do indyjskich władz, aby zlikwidowały placówkę. Wiem, że zastanawiają się nad tym szczególnie po tym, gdy otrzymali groźbę, że zniszczą bazę i zajmą kraj. Co dziwi, gdyż Indie współpracują z Rosją i kupują od niej uzbrojenie.
Od dłuższego czasu również nie mam żadnych wiadomości od pułkownika, który zapewnił możliwość przetestowania floty bez kary za moje wybryki. Chociaż mam wrażenie, że właśnie ta wyprawa miała być karą, lecz nią nie jest. Dla mnie to wspaniała wycieczka i mam wrażenie, że dla doradców również.
17 marca 2018
Kilka dni po tym nadzorowałem wodowanie drugiego lotniskowca klasy Virtues. Miał pewne ulepszenia w stosunku do pierwszego okrętu tej klasy, jednak nie posiadał jeszcze większości wyposażenia oraz najważniejszego, czyli Komputera Kwantowego. Nie miał też nazwy, więc był tymczasowo "Eksperymentalnym Lotniskowcem Virtues 2". Powers przeszedł już wcześniej testy, dlatego stracił przydomek eksperymentalny.
Aelita była od początku na pokładzie pancernika i nie chciała stamtąd schodzić. Nie wiedziałem czemu, ale nie zmuszałem jej do niczego. Dałem jej wolną rękę w kwestii jej zajęć.
W ciągu miesiąca do bazy zgłosiło się trochę ochotników na dowódców okrętów, pilotów i badaczy. Rekrutacją zajęli się doradcy i wybierali najlepszych, więc szybko zostały obsadzone miejsca kapitańskie na Achillesie i Zeusie. Te okręty podwodne miały stanowić podstawy odstraszania mocarstw, jednak aktualnie odstraszały ludzi od szkolenia się na nich. Możliwe, że wszystko dlatego, że były ogromne i przenosiły pociski balistyczne. A może przez posiadanie SI nadzorującej ich pracę na bieżąco z komputerami okrętów flagowych.
Również Virtuesy miały od tygodnia kapitanów więc na Oceanie Indyjskim często odbywały się manewry mojej floty oraz Indyjskiej. Oni też mieli lotniskowce i często zazdrościli tego, jak ogromny jest Virtues. Kilka razy do manewrów włączyli się też Amerykanie, więc była okazja do zobaczenia ich sprzętu i porównania okrętów desantowych klasy America i innych rodzajów okrętów z naszymi odpowiednikami.
Jedne z takich manewrów zakończyły się poważnym incydentem, który dosyć mocno zagroził całej okolicy. Otóż podczas ćwiczeń strzeleckich na wyznaczonym do strzelania terenie na Oceanie wynurzył się rosyjski okręt podwodny. Był widoczny na sonarze od kilkunastu godzin na tym obszarze, aby zbadać słabe punkty Floty Ekspedycyjnej. Nie utrzymywał otwartych kanałów komunikacyjnych i nie odbierał żadnych wiadomości mających zmusić go do odpłynięcia. Pech chciał, że na obszarze jego aktywności znajdowały się cele ćwiczebne, które miały zostać zatopione. A on wynurzył się tuż po rozpoczęciu ćwiczeń. Na obszar poleciały setki pocisków manewrujących, pociski standardowej artylerii okrętowej, działało tu też lotnictwo morskie, a także torpedy kierowane z Achillesa i Zeusa.
Oczywiście oberwał z rakiety, gdy komputer balistyczny celował w barkę dryfującą w pobliżu, i to wystrzelonej z pokładu Powersa. Nastąpiła seria wybuchów i po kilku minutach zatonął. Zdążył przed tym nadać sygnał SOS odebrany przez tankowiec przepływający po obszarze normalnej żeglugi. Załoga okrętu nie zdołała się wydostać i zginęła, więc dosyć szybko manewry zakończono a do naszej bazy przyszły groźby zniszczenia jej od rządów chińskiego i rosyjskiego. Sytuacja robiła się więc średnio komfortowa, jednak jeszcze nic nie groziło, póki wsparcie zapewniało mocarstwo nuklearne, jakim były Indie.
CZYTASZ
Błękitna Flota
Science FictionPierwszy tom z serii "Sieciowe Siły Zbrojne". Typowy nastolatek, który spędza czas w szkole, a nie chce się uczyć. Bogata wyobraźnia i nagła wizja czegoś, co może odkryć. Czy może być coś lepszego od odkrycia ukrytej placówki wojskowej pod szkołą i...