Rozdział 2

34 2 1
                                    

2 dni później
Właśnie jechaliśmy na koncert po drodze zajechaliśmy po moje żelki które zajeły mi cały plecak i moją wielką torebke na ramie .Na arenie byłyśmy pół godziny przed koncertem a już było kilkadzieśiąt tysięcy fanek nie no ja nie lubie takich miejsc ja lubie jeść .Stanełyśmy pod sceną po kilku minutach na scene weszła piątka chłopaków najładniej śpiewał blondyn chyba farbowany a potem już mi się znudziło zaczełam jeść moje żelki po 50 paczce koncert się skończył
-Nika chodź idziemy za kulisy po autografy i zdjęcie
-Ale musimy????? głodna jestem
-Tak musimy ja ich normalnie kocham musze mieć ich uwiecznionych tyle dałam za bilety
-No dobra chodźmy - pociągneła mnie do jakieś sali weszliśmy i zobaczyliśmy chłopaków
-Cześć- przywitała sie moja psiapsi
-Hejka -Odpowiedzieli wszyscy razem zaśmiałam sie .Usiadłam na kanapie i jadłam żelki byłam strasznie głodna
-Boże możemy już iść umieram z głodu -upadłam na podłoge teratralnie i złapał sie za brzuch
- Ile zjadłaś już żelków
-159 paczek ale ja chce normalny obiad-jęknełam
-Cooooo -powiedziałA cała czwórka
-A masz jeszcze żelki uwielbiam je -krzyknoł
-Nie mam już-powiedziałam
-Ona kłamie -ankaty kablu-kupiłam jej 300 paczek wiecie jak babka w sklepie sie na nas gapiła jej mina bezcenna- wszyscy sie zaśmiali
-Po co jej aż tyle, naillowi potrzeba tylko 70- powiediał jak mniemam zayn

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 17, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz