Dziennik kapitański
Dzień 1Właśnie wypłynęliśmy na wyprawę do odległych lądów tam się znajduje skarb przez który ja i ma załoga wzbogacimy się tak że to chuj. Mamy w bardzo dużo kul armatni i 10 armat. Jesteśmy nie do pokonania. Kapitan załogi Brytyjskiej Oliwier Dziembor może ssać nam fiuta.
Dziennik kapitański
Dzień 2Mamy strasznie dużo zapasów. Na razie nie spotkaliśmy się z żadnym wrogim statkiem. Ale liczę że się to zmieni bo zapomnieliśmy życiodajnego RUMU napoju bogów który jest tak zajebisty że dopiero po 2 butlach można się najebać. Mamy przejebane.
Dziennik kapitański
Dzień 4W końcu spotkaliśmy statek francuski. Pokonaliśmy ich z łatwością. Chyba nie znali jednego ważnego przysłowia "Jak strzelasz w batmana to nie celujesz kurwa w nietoperza" Nie trafili dosłownie żadną kurwa kulą. Spotkaliśmy kapitana wrogiego statku wiszącego na linie z gołą dupą i z stojącym kutasem chyba lubił podduszanie. Mieli na pokładzie w chuj zapasów, kuli armatni i najważniejsze W CHUJ RUMU jak to zobaczyłem to aż zachciało mi się, płakać ze szczęścia. Byliśmy uratowani.
Dziennik kapitański
Dzień 7W dniu 4 tak się najebaliśmy że musieliśmy popłynąć na pobliską wyspę bo nie dało się kierować statkiem. Dzisiaj odzyskałem przytomność i skończył mi się kac. Obudziłem resztę załogi i po popłynęliśmy w stronę odległych lądów. Wiedzieliście że da się samemu obciągnąć fiuta mając wszystkie żebra? Ja też nie jak cała załoga tylko członek załogi Mateusz Kutasiewicz wiedział o tym i nam pokazał ten po pierdolony wyczyn. W nocy gdy robiłem obchód zobaczyłem trzech członków załogi próbujących powtórzyć ten wyczyn. Ludzkość schodzi na psy. Jest to wiadome.
Dziennik kapitański
Dzień 11Jesteśmy na szlaku kapitana Dziembora mamy zamiar zajebać gnoja. Też płynie po nasz łup skurwysyn ale my będziemy szybsi mijamy ciągle puste butelki rumu w wodzie coś czuję że za niedługo będziemy mieli doczynienia z tym matkojebcą.
Dziennik kapitański
Dzień 15Widzimy statek tego zjeba. Z 50 butelek minęliśmy na tym morzu.
Dziennik kapitański
Dzień 16Przeprowadziliśmy abordaż lecz nie dało się nawet z nimi walczyć bo byli najebani jak szpaki. Tylko Kapitan Dziembor nie był pijany i jak zobaczył nasz statek to wlazł na małą łódkę i popłynął na pobliską wyspę. Popłynęliśmy za nim lecz tego dnia na wyspie nie go znaleźliśmy.
Dziennik kapitański
Dzień 17Znudziło nam się szukanie i wraz z załoga poszliśmy do burdeliku na panienki. Zapłaciliśmy tam złotem i balowaliśmy. Gdy nadeszła pora żeby członek załogi Mateusz wyszedł ze spierdolenia i nie był prawiczkiem okazało się że panienka ma kutasa Mateusz odskoczył i się przy patrzył panience. To nie była kobieta lecz KAPITAN WROGIEJ ZAŁOGI OLIWIER DZIEMBOR. Zaczął spierdalać lecz zagrodziliśmy mu przejście i nie miał jak nam uciec. Zapytaliśmy się go czemu się kurwi a on na to "Ja sie nie kórwie ja chdzialem iśdź to wrysjera" jak to usłyszałem podszedłem do niego i poderżnąłem mu gardło.
NIE BĘDZIE ANALFABETA PLUŁ NAM W TWARZ! Zabraliśmy jego odciętą głowę, nabiliśmy ją na pal i popłynęliśmy w stronę Odległych LądówDziennik kapitański
dzień 21Strasznie nudziło się załodze więc zaczęli śpiewać nie wiedziałem że gość na bocianim gnieździe śpiewa pięknie jak syrena teraz nie jest obserwatorem tylko śpiewakiem załogi. Jako obserwatora daliśmy Dimitriego dostał trzy butelki rumu bo nie chciał ale w końcu się zgodził.
Dziennik kapitański
Dzień 23Dopłynęliśmy do Afryki. Jebane czarnuchy zaczęły w nasz statek dzidami rzucać to zabraliśmy im wodę xD. Zaczęli czarnuchy płakać to członek załogi Bonifacy (Typ z autyzmem) nasrał im na jakiegoś kapłana xD śmiechom nie było końca.
Dziennik kapitański
Dzień 25Po obchodzie znalazłem jakąś małpkę. Chowała się za armatami. Wziąłem ją popatrzyłem na nią i to dzieciak był czarny xD. Podrzuciłem go Dimitriemu żeby go nauczył jak być piratem. Dimitri nazwał go Żygniew ksywa Żygi.
Dziennik kapitański
Dzień 27Dimitrii karmi Żywego skórkami z bananów chyba myśli to małpa.
Dziennik kapitański
Dzień 28Dimitrii ogarnął że Żygi to nie małpa. Zapytacie się mnie jak to zrozumiał? Żygi powiedział do Dimitriego tata. Do tej pory cała załoga płacze ze miechu tylko Dmitrii jest jaki wystraszony.
Dziennik kapitański
Dzień 31Minął już miesiąc. Załodze się nudzi i nie spotkaliśmy żadnego statku od 2 tygodni. Żygi już umie powiedzieć kilka zdań po polsku ale i tak jest nie do jebany. Załodze się strasznie nudzi. Rum się skończył a my dopiero w połowie podróży do odległych lądów.
CIĄG DALSZY NASTĄPI
CZYTASZ
DZIENNIK KAPITANA GRZEGRZÓŁKI.
AdventurePisałem tą historie w minecrafcie xD. To jest historia o kapitanie interesującej załogi pirackiej. Jakby co Oli nie bierz tej opowieści do siebie nie miałem pomysłu na antagoniste i musiałem kogoś dać a jako że nie umiesz w alfabet to ty nim jesteś.