1

286 4 0
                                    

Aurora

Wybiegłam ze szkoły po ostatnim dzwonku jak oparzona, miałam już serdecznie dość tego dnia i wszystkich ludzi jacy istnieli na tej planecie, ruszyłam w stronę swojego czarnego porsche szukając przy tym kluczyków w torebce, moje czarne włosy były w opłakanym stanie przez wf który miałam dwie godziny temu, przeglądnęłam się szybko w lusterko swojego sportowego samochodu i wsiadłam na miejsce kierowcy, nie wyglądałam tak okropnie jak mi się zdawało, aczkolwiek fryzurę naprawdę miałam w złym stanie więc zdawałam sobie sprawę ze przed dzisiejsza imprezą czeka na mnie długie mycie i układanie włosów. Wcisnęłam pedał gazu i odjechałam z szkolnego parkingu z piskiem opon, jechałam naprawdę przepisowo co w moim przypadku zdarzało się dość rzadko, byłam odwiecznym fanem szybkiej jazdy, czym zaszczepił mnie nie kto inny, jak mój ojciec. Dojechałam pod swój dom dość szybko, od razu wysiadłam z pojazdu i skierowałam się w stronę drzwi wejściowych przy których stał nasz ochroniarz, przywitałam się z tatą siedzącym na swoim ulubionym skórzanym fotelu popijając przy tym pewnie już piątą kawę tego dnia, od razu ruszyłam w stronę schodów prowadzących do mojego pokoju, zamknęłam za sobą drzwi na klucz i odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam swoje łózko, tak bardzo marzyłam o śnie ale musiałam szykować na wieczorny melanż na który miałam pójść ze swoimi przyjaciółmi i chłopakiem, pognałam w stronę łazienki przy czym się rozebrałam i weszłam pod prysznic. Gdy suszyłam już włosy nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, odłożyłam suszarkę i podeszłam do telefonu który leżał na zaścielonym łóżku, na wyświetlaczu zobaczyłam wiadomość od Winter.

Winter

za czterdzieści minut jest u ciebie, bądź gotowa, ściskam<3

Odłożyłam telefon i podążyłam w stronę łazienki by dokończyć to co robiłam, po wysuszeniu włosów zaczęłam zabierać się za wykonywanie makijażu, postawiłam na mocniejszy niż zwykle ale cieszyło mnie to jak mi się udał, ruszyłam do pokoju i podeszłam do szafy w poszukiwaniu czegoś co będę mogła ubrać, postanowiłam ze będą to lekko szersze dżinsowe spodnie i koronkowy top który odkrywał kawałek mojego brzucha i pępek w którym miałam kolczyk, zabrałam ze sobą torebkę i skórzaną kurtkę, chociaż ze zamierzałam spać u Winter ale widziałam ze wrócimy dość późno, wybiegłam z pokoju bo brunetka miała przyjechać dosłownie za minute.

- Wychodzę, będę spać u Winter! - krzyknęłam do ojca wybiegając z domu

Gdy stanęłam już na ganku domu, brunetki jeszcze nie było co troszkę mnie zdziwiło bo ona nigdy się nie spóźniała, ale po kilku sekundach zauważyłam jej różowego mercedesa, miałam racje, ona nigdy się nie nie spóźnia. Winter otworzyła szybę i zamachała bym wsiadła do samochodu co oczywiście uczyniłam, podbiegłam i usiadłam na miejscu pasażera, brunetka szczerzyła się od ucha do ucha, co oznaczało tylko jedno, kłopoty.

- Gotowa na melanż wszech czasów?

- No gotowa, ale co ty się tak szczerzysz co? Tylko nie mów ze masz znów jakiś głupkowaty plan

Brunetka na tą uwagę przewróciła oczami – Musisz zabijać mój dobry humor takimi docinkami? Mam zamiar zabawić się za wszystkie lata i skończyć gdzieś w krzakach

- Z twoją mocną głową jest to bardzo możliwe – odpowiedziałam z naciskiem na trzecie słowo

Dziewczyna nijak to skomentowała, po czym wcisnęła pedał gazu i ruszyła przed siebie, do willi Gabriela mieliśmy jakieś cztery minuty autem, więc po chwili słyszałyśmy już głośna muzykę, pod domem chłopaka było dosłownie tuzin aut, więc wiedziałam że to będzie ciekawe widowisko bo jego imprezy były zawsze niezapomniane. Wysiadłyśmy obie z pojazdu i ruszyłyśmy w stronę domu, czym bliżej byłyśmy tym głośniej słychać było donośną muzykę dudniącą z głośników które Gabriel dostał na szesnaste urodziny, po wejściu poczułam obrzydliwy zapach trawki, alkoholu i potu, myślałam że zwymiotuje ale powstrzymałam się od komentarza w stronę brunetki o tym doznaniu, na wejściu przywitał nas uśmiechnięty chłopak ściskając najpierw mnie a potem Winter z taką siłą że myślałam iż wypluje prawe płuco.

memories will come backOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz