Długo mnie nie było więc zobiłam OGROMNY PROGRES 😎🥵
A oto on 😎:
Dupa progres ja w wakacje chuja zrobiłam i chuja rysowałam, a jedyne co CHYBA gdzieś z czasu wakacji narysowałam to rączki i jakąś babę
I ten szkicownik mał być taki aszyetik perfekt i tylko markerami tam robić miałam a wyszło jak zawsze a oto już ze szkoły, a raczej okresu szkolnego bo w szkole tak średnio mam czas mazać (mazać bo przestałam się starać tylko "jak wyjdzie tak wyjdzie, nie musi być idealne bo i tak tego do grobu ze sobą nie wezmę a przyszłości z tego nie będzie)
Może trochę rozmazane ale łapa mi się trzęsie jagby miała padaczkę jak robię te zdjęcia (jakaś upo ręke kupiłam)
A tu na plastykę pani kazała kasztakę czy tam konia Piłsudskiego narysować(nie jestem koniarą)
Do zobaczenia za następne kilka miesięcy😘😘😘 (chociaż raz na te 12 powinno się coś pojawić, jak nie to oznacza że nie żyję albo siedzę z kratami )