8

227 15 10
                                    

Jisung pov.

Usiadłem na łóżku i zacząłem oglądać oferty pracy, najbardziej mi zależało na tym aby była to dobrze płatna praca. Nie żeby ktoś pomyślał, że przemyślałem wszystko i wziąłem się w garść, po prostu chodziło mi o kasę. Po około pół godziny szukania zdążyłem dojść do wniosku, że praca fizyczna jest najlepiej opłacalną, ale ja mam zadyszkę po za szybkim wstaniu z łóżka. Następna była praca w kawiarni, niby fajne ale nie chce aż takiego kontaktu z ludźmi, po drugie za mało kasy. Wśród tylu prac każda miała jakąś wadę, ale po jakiejś godzinie uświadomiłem sobie, że jak będę aż tak wybredny to nic nie znajdę, wiec pomyślałem jaka praca może nie być aż tak zła a  dobrze opłacalna. Opiekunka do dziecka, nigdy nie wpadłem na aż tak debilny pomysł, ale nie jest to jakaś praca wymagająca wysiłku fizycznego, nie ma tłumów ludzi i najważniejsze, jest z tego dużo kasy. Jednak z tym ostatnim się myliłem, myślałem że jest za tą robotę chociaż 50 000 won za godzinę a tu marne 10 000

- Chuj zadzwonię do Segmenta, on na pewno znajdzie coś bardziej opłacalnego niż ja - Stwierdziłem wkurzony. Nie myliłem się.

-Hejka chuju- Przywitałem się z Segmentem.

- Czego dusza pragnie - Powiedział ewidentnie lekko zdenerwowany.

-Znajdź mi prace plis - Zapytałem błagalnym tonem.

- A co mi za to dasz- Czy on nie może chociaż raz czegoś zrobić bezinteresownie?

- Karmę dla psów - Byłem z siebie dumny gdy mu to powiedziałem. Skoro wygląda i zachowuje się jak pies, to jeść też musi jak one.

- Czyli nie chcesz pracy? Dobra to pa - Powiedział mi z obojętnością i się rozłączył. Czy on kiedyś może nie brać wszystkiego na poważnie? Jaki debil. Zadzwoniłem do niego jeszcze raz.

- Dobra kupię ci obiad jak wrócimy do szkoły - Oczywiście, że mu nie kupię, co on sobie myśli. A no tak, on nie myśli.

- Znalazłem, opiekunka 30 000 za godzinę w godzinach 15-22.- Ucieszyłem się ale jedna rzecz mnie zdziwiła..

- Jaki normalny człowiek w tych godzinach potrzebuje opiekunki, przecież wtedy każdy kończy pracę - Powiedziałem.

- Nie wiem, ale czy to twój problem? Dzwoń teraz bo zaraz ktoś Ci tą robotę zabierze.- powiedział Seungmin po czym się rozłączył.

...

- Dzień dobry, ja dzwonie w sprawie tej oferty pracy, czy jest jeszcze aktualna?- powiedziałem lekko wahającym się głosem bo to pierwszy raz gdy dzwonię w takiej poważnej sprawie, na szczęście długo nie musiałem się przejmować bo usłyszałem bardzo miły głos, który skądś kojarzyłem, ale nie mogłem sobie za nic przypomnieć skąd.

- Dzień dobry, wybacz, że tak się zapytam ale jesteś chłopakiem czy mi się wydaje?- powiedziała kobieta.

- Tak jestem chłopakiem- odpowiedziałem śmiejąc się, poprawiła mi tym trochę humor. 

- Och wybacz, jakoś tak się przyzwyczaiłam, że to zazwyczaj kobiety są opiekunkami, ale płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia - zaśmiała się - to może przedstaw się i powiedz coś o sobie, żeby się nie okazało, że seryjny morderca grasuje po moim domu i przy moich dzieciach- znowu się zaśmiała, chciłabym żeby moja mama się umiała śmiać...

- Jestem Han Jisung. Uczę się, jestem jedynakiem, chociaż to troszkę skomplikowane. Interesuję się muzyką, w sumie to trochę rapuję. Lubię dzieci, one lubią mnie. Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć.

- Wydajesz się być sympatycznym chłopcem. Nazywam się Lee Tayeon. Myślę, że mogę ci zaufać w sprawie moich dzieci. Chociaż mój syn ma 18 lat to i tak myślę, że przyda mu się normalne towarzystwo i trochę opieki. Nie mam pewności czy cię polubi, ale moja córeczka zdecydowanie. Nie wiem czy wspominałam, ale ma 7 lat. Raczej się dogadacie, skoro jesteś artystą a ona uwielbia muzykę. Masz tę pracę.

- Bardzo Pani dziękuję, tylko ostrzegam, że mam złamaną rękę, więc jestem nie do końca dysponowany. Czy to będzie Pani przeszkadzało czy mogę zacząć od teraz? Bo mi osobiście ani trochę to nie przeszkadza. 

- O matko biedne dziecko. Jeśli to nie problem, to na moje możesz zacząć od jutra. Nie ma nas w domu od 15 i potrzebujemy opieki do 22. Chciałabym też, żebyś miał oko na mojego syna. Jest teraz w okresie buntu, no wiesz jak to jest, wychodzi po nocach pić z kolegami i tego typu. Bardzo się o niego martwię, i nie wiem czy chce wiedzieć co by się działo pod moją nieobecność.

- Jasne. Muszę jeszcze coś wiedzieć?

- Resztę ci powiem jutro przed naszym wyjściem. Dowidzenia Jisung.

- Dowidzenia Pani Lee.

babysitter / minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz