Zrzeknąć się z tronu te słowa krążyły mi po głowie przez kilka dni ,ale nie chciałam psuć reputacji mojej rodziny. Matka mnie znienawidziła miałam jednak nadzieję że nikomu innemu nie powie , tym bardziej Ojcu...
Kilka następnych dni spędzałam z Rose nad Reczką przy pobliskim lesie. Ale pewnego słonecznego dnia chciałam pomóc sokołowi który zaplątal swoje szpony w gałąź nad rzeką, przecież on nie przeżyję. Bez jedzenia zostawiony na pastwę losu. Rose ni było w pobliżu jedyną nadzieję byłam ja sama. Postanowiłam to zrobić. Weszłam po mału jak najbardziej delikatnie po gałęzi do ptaka. Podchodząc do niego bliżej wyciągałam do niego ręce to był mój największy błąd... dziabnął mnie. Spadałam ale rękął swoją go uwolniłam ptak wyleciał a ja? Chwilę upadałam ale nagle zaczęłam lewitować i postawiono mnie na ziemi. Wstałam. Jak to możliwe czyżby jakaś wiedźma, elf czy inne magiczne stworzenie mnie uratowało spojrzałam się za siebie... i zauważyłam Rose
-Rose to byłaś ty? - Zapytałam zdenerwiona- Czym lub kim jesteś
-Grace to nie tak jak myślisz gdybym nie ja mogłabyś już nie żyć wiesz dobrze że słabo ci idzie w pływaniu- Orzekła RoseGrace zauważyła elfie uszy skryte w włosach Rose.
-Jesteś elfem prawda- zapytałam pewnym głosem
- Tak nie boisz się mnie nie chcesz mieć zabić albo znienawidzić albo coś takiego- zapytała prawie ze łzami w oczach
Przez moment nie wiedziałam co zrobić, ale wkóncu do niej podeszłam i się przytuliłam
-Nie chce jesteś moją najlepszą przyjaciółką i jedyną- oznajmiłam pewnym głosem
- Mogę ci pokazać gdzie mieszkałam myślę że spodobasię tobie to miejsce- Oznajmiła Rose- Pokaże ci mojego brata i jego chłopaka- Rose uśmiechnęła się do Grace
- Wait na serio chcesz mi tam zabrać ale nawet nie wiemy jak inne elfy na mnie zareagują
- Spokojnie wszyscy są spoko tylko..
- Tylko
- Mamy siedem wiosek a każda wioska ma inne gatunki czy coś takiego -Powiedziała z uśmiechem Rose
- A jakie są te wioski? - spytałam z zainteresowaniem
- Elfów, więdźm, wilkołaków, syren, wróżek iwampirów
- A nie ma takiej wioski jak krasnali- spytałam się z zdziwieniem
- Kiedyś była ale ludzi ich powybijali teraz chodzą w małych grupkach