Prolog

6 0 0
                                    

Pewnego deszczowego dnia poszłam na poranny spacer, dosyć szybko się z nim pożegnałam:
-Niedługo wracam, pamiętaj wybierz nam jakiś fajny film, ale nie oglądaj go samemu.
I wtedy wyszłam. Nie sądziłam, że to będzie ostatnie zdanie jakie usłyszy z moich ust.
Po godzinnym spacerze, powoli szłam w stronę domu. Nie specjalnie mi się śpieszyło, ponieważ widoki były przepiękne, chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Nic nie trwa wiecznie, pomyślałam ale za bardzo nie przejęłam się tymi słowami. Gdy otwierałam drzwi od domu, nogi zaczęły się pode mną łamać, nie wiadomo z jakiego mi powodu. I wtedy go zobaczyłam. Leżał przede mną, nagle zaczęło mi się kręcić w głowie. Obudziłam się słysząc, dźwięki syren. Dotarło to do mnie. W tle leciał mój ulubiony film, który zapewne włączył. Świat obrócił się do góry nogami. Idealny dzień stał się moim największym koszmarem. Przypomniały mi się ostatnie wyrazy jakie mu powiedziałam, teraz chciałam coś dopowiedzieć, nie wiem na przykład kocham cię, albo będę za tobą tęsknić. Ale było już za późno. Wtedy wróciłam do żywych. Lekarz mnie badał powiedział, że wszystko ze mną dobrze i i dodał, że przeżyłam duży szok. Ale ja czułam się jak w jakimś horrorze. I wtedy sobie pomyślałam o słowach, które kiedyś padły przez moje usta. Osoby, które tak kochamy odchodzą szybciej niż nam się wydaję, a my razem z nimi. Pozostawiamy po sobie smutek i lęk. Ale jedno jest pewne, spędzajmy z tymi ludźmi tyle czasu, ile jest nam dane. Bo zawsze nie trwa wiecznie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 12, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dane jest nam tylko tyleWhere stories live. Discover now