1

28 2 0
                                    

12.05.2018


Późnym Wieczorem gadałam z dziewczynami na insta, o Rzeczach co się działy przez cały weekend, bo nie miałyśmy za dużo czasu,, by gadać.





– ej Maja masz zadanie na matmę, bo jutro jest na pierwszej. – zapytałam dziewczynę.

– oj to mamy przejebane, bo też nie mam. – odpowiedział mi zakłopotana.

– ja bym pomogła, gdyby nie to, że jestem młodsza o rok. – wtrąciła się titka.

Nagle dostaje powiadomienie, że mam nieodebrane od Macieja, mojego chłopaka ostatnio nie mamy za dobrego kontaktu, a jak już gadamy to kłótnie, a to o to, że ja zazdrosna, i to, że go manipuluję. A dziewczyny mówią, że powinnam z nim zerwać. Nie chce mu złamać serca, w końcu znam go od małolata. Nie kocham go, ale mam sentyment. Dziewczyną nie wiem, czy mogę powiedzieć.


– przepraszam, maciek z nie odebrałam, ale gadałam z dziewczynami. – powiedziałam chwilę po tym, jak odebrał– jebie mnie to, jak dzwonie, to odbieraj, a nie i tak już mam cię i twoje fochy w dupie to koniec.Powiedział ostatnie słowa i się rozłączył.


Poniekąd byłam szczęśliwa, jednak zabolało. W końcu był moim pierwszym chłopakiem. Rozpłakałam się jak małe dziczko i miałam ochotę tylko się zapaść pod ziemię, niby kilka razy już zrywaliśmy, ale tym razem było inaczej miał to na myśli, a jak nie to nie chce, żeby dziewczyny mi pozwoliły do niego wrócić. Cały piękny makijaż, który sobie zrobiłam poszedł na marne, kto by pomyślał ze 2 godziny pracy może się zniszczyć w zaledwie 3 minuty. Nie wytrzymam już idę się przejść. Założyłam szybko bluzę i buty, i wyszłam szybko z domu i tak rodziców nie ma. Tak to bym już dawno nie żyła, bo są trochę surowi. Idę sobie na schodki, ale pierw do Żabki kupić e-papierosa słodycze i tanie wino niby nie powinnam, ale jakoś trzeba żyć. Na schodkach widzę Tadeusza i jego grupę na chwilę mam kontakt wzrokowy z Tadkiem, wtedy on nagle odwraca głowę w stronę reszty i coś do nich szepczę. Całkiem zapomniałam, że wglądam jakby mnie autobus przejechał. Szybko próbuje zakryć twarz kapturem od bluzy, tylko żeby nie widział mojego rozmamanego makijażu, w końcu trochę mi się on podoba, a wyglądam jak clown. Na słuchawkach leciał Jan rapowanie i Bedoes kocham ich twórczość, nawet nie zauważyłam, kiedy cała grupa przyjaciół się na mnie lampiła. Nie miałam jak otworzyć wina, więc zaczęłam jeszcze bardziej ryczeć jedyne, co zostało to palić e-papierosa. Dopiero zobaczyłam, jak wcześnie już jak zaczęło robić się jasno, spojrzałam tylko szybko, czy grupa znajomych jeszcze tam była na szczęście ich już nie było i jakoś o 4-5 wróciłam do domu nie wiem dokładnie bo telefon mi się rozładował. Spałam aż budzik mnie nie obudzi.

Dziękuję za przeczytanie i przypominam, że to jest perspektywa charakteru z książki <33 ody ma7kaa

(: // ff.TadeoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz