Nic dziwnego jeśli zacznę od siebie. Można przypuszczać że autor jest „kimś innym" skoro dokonał się wpisu. Odkąd pamiętam zastanawiam się nad rzeczami które innym nie przychodzą na myśl lub chce robić rzeczy albo mówię rzeczy których inni by nie mówili. Ludzie patrzyli na mnie jak na dziwaka bo przecież odstaje i nie mogę się dopasować zajęciem do innych. Z czasem wprawia to w dyskomfort bo czujesz że coś musi być z tobą nie tak. Przecież nie chcesz być jak inni. Potem starasz się na siłę latami dorastając przypasować do monotonności społeczeństwa. Udajesz kogoś kim wiesz że nie jesteś i nigdy nie będziesz. Ja miałam wieczne pragnienie bycia kimś wyjątkowym i wieczne łaknienie nowych sytuacji. Zatem nie lubiłam monotonnego życia, musiało się coś większego co jakiś czas wydarzyć żebym interesowała się życiem. Lubiłam przewlekłe miłości. Rozkochać w sobie, na nic nie pozwolić i zostawić. Nazwałabym to dreszczykiem emocji. Nie każdy umie poprawnie myśleć że w miłości więcej cierpienia, bólu i straty niż pożądania, energii i rzecz jasna miłości. Każda najlepsza powieść i historia zawsze jest o miłości jaka nie jest cudowna a wynika to z tego że za cenę wyjątkowego krótkiego szczęścia, pragnienia i energii warto znieść cierpienia tylko trzeba być na to gotowym i świadomym. Za cenę wyjątkowego dobra wysoko płacić trzeba. Lubiłam wszystko co mi niepoznane. Właściwie nie spędzam czasu z ludzi bo czuję od nich powiew szarości i nikłości. Bywało tak że spędzałam czas z szarymi ludźmi i szarymi tematami po to aby rozumieć jakim kolorowym człowiekiem jestem ja. Często od nich wtedy słyszałam że bywam dziwna, bardzo mądra, ciekawa i tajemnicza. Uwielbiałam tego słuchać. Tajemniczość wprowadza w obłąk myśli zastanawiających się nad równaniem i tak w nieskończoność. Chęć poznania odpowiedzi na pytania gromadzące się w głowie i brak potrzebnej wiedzy na rozwiązanie ich. To wprowadza ludzi w stan kiedy często mają sentymentalny stosunek do mnie. Szybko się przywiązuje bo pokazuje że umiem słuchać i zawsze wiem co odpowiedzieć. Chcą mnie poznać, słuchać i oglądać. Ludzi nie interesuje to co mogą mieć odrazu bez wysiłku tylko to czego mieć nie mogą lub muszą się o to starać. Albowiem zakazany owoc smakuje najlepiej. Wiedza z wysilonego źródła jest dużo ciekawsza od tej zwykłej. Spoglądam na te same zachowania u ludzi więc zaczynam patrzeć inaczej. Moje spojrzenie utrzymuje się dłużej, żywiej, zachowuje niepowtarzalną mimikę, usta układają się inaczej. Chcę aby u kogoś w głowie rodziły się pytania dlaczego zachowuje się inaczej od innych a to sprowadzi kogoś na drogę na której za wszelką cenę chciałby mnie bliżej poznać. Facetów bardzo pociąga kobieta która jest inna. Nie mówię o „jestem inna niż wszystkie" tylko prawdziwym aspekcie obiektywnej ścieżki życiowej. My ludzie chcemy chłonąć wszystko co nam niepoznane, wyobrażamy sobie nowe doświadczenia i rzeczy. Nie chcemy spędzać czasu z kimś kto jest każdego razu taki sam jak ostatnio i opowiada o takich samych rzeczach. Podobają nam się piękni ludzie. Piękne rysy twarzy, brwi i oczy ale to nie piękno stoi za pełnym pożądaniem i upodobaniem. Głupotą co prawda jest mówić że nie wygląd jest ważniejszy albo nie zwraca się na niego uwagi przy poznawaniu kogoś. Przecież nie spojrzysz na kogoś kto nie wpasował się w twój wyimaginowany wzór piękna. Nie zechcesz rozmawiać z kimś kto wpierw nie przykuł twojego spojrzenia. Ale zmierzam do czegoś zupełnie innego. Oczywiście że najpierw widzimy jak ktoś wygląda i nie ma w tym nic złego natomiast są dwa różne ciekawe przypadki narazie skupię się na pierwszym. Pierwszy mówi o tym że patrzymy wpierw na wygląd ale to co nas przy kimś zatrzymuje to jego niepowtarzalna osobowość której chcemy chłonąć więcej z każdym dniem i minutą. Przeważnie to w parę ze soba nie idzie z niewiadomych względów. Drugi przypadek odwołuje się do sytuacji kiedy nigdy nie patrzyliśmy na kogoś jak wzór sympatii czy piękna ale czas odkrył szerokie aspekty ciekawości względem czyjej osobowości i charakteru. Zaczynamy dostrzegać pojedyncze rzeczy i się nad nimi zastanawiać i stajemy się ciekawscy a z czasem się potem przywiązujemy bo coraz więcej o tej osobie myślimy. Zaczynają podobać się pojedyncze cechy a potem ktoś cały zaczyna się nam podobać i nie rozumiemy jak do tego doszło. Nie znam innych przypadków tak szczerej, zdrowej i prawdziwej miłości, jeśli jakieś są w wszechświecie obecne, zapraszam do szerokiej dyskusji.
CZYTASZ
Krótka wieczorna wzmianka, każdy zrozumie
Short StoryMyślę że sfera każdego życia zrozumie na osobliwy sposób