Prolog

9 0 0
                                    

Tego dnia miałam iść na imprezę z Julią i Olivią oraz jej chłopakiem Isaac'iem. Ubierałam beżową kurtkę a Olivia uporczywie próbowała odtworzyć drzwi. Na jej łaskę przekręciłam klucz w zamku w puszczając dzikie zwierzę do środka. "Szybciej" pospieszyła mnie. Wsiedliśmy do auta Isaaca. A Julia uparła się by prowadzić. Jako jedyna zapięłam pasy. I ruszyliśmy. Droga do klubu była kręta i krzywa. Julia zatrzymała się na skrzyżowaniu i wychyliła się do tyłu by o czymś nie potrzebnym nam powiedzieć. Gdy już wróciła na swoje miejsce i usiadła jak powinna nacisnęła gaz. Za szybko. To wtedy straciłam trzy najważniejsze osoby w moim życiu. Mogę powiedzieć że nie wybaczę kierowcy który w nas wjechał choć wiem że to wina Julii. A pasy     u r a t o w a ł y  mi życie. Tak naprawdę nie pamiętam zbyt wiele. Wiem że był i tyle. Zrobiło mi się słabo i poczułam mocny ból w okolicach brzucha zerknełam w dół. Zamarłam. W prawej części podbrzusza wbity kawał szkła. Spojrzałam na pozostałych. Wszyscy byli bladzi. A Isaaca w ogóle nie było. Musiał wypaść przez szybę. Nie chciałam tego widzieć. Ponownie spojrzałam na szkło w moim brzuchu. Policzyłam do trzech i docisnęłam go głębiej. Pod wpływem bólu wytrzeszczyłam oczy a z moich ust wyrwał się krzyk. Opadłam na fotel. Po minucie przymknełam oczy. Nie czułam już takiego bólu. Zasnęłam.

it's your faultOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz