Prolog

6 2 0
                                    

Szkoła... To jedno miejsce którego każdy nienawidzi, a po ukończeniu podstawówki cieszyłem się jak głupi, że nie będę musiał już widzieć tych konkretnych nauczycieli. Ale życie miało inne plany. Liceum które wybrałem znajdowało się w tym samym budynku co moja była podstawówka. Nie wiedziałem co będę robić w życiu, nawet nie miałem czasu na to. Nigdy nie zastanowiłem się "Co ja chce robić w życiu? Kim ja chce być ? Co chce osiągnąć?,, . 

Skończyło się na tym, że wybrałem liceum z brakiem pomysłu na siebie w jakikolwiek sposób. Ale ku mojemu zdziwieniu znalazłem coś co mnie uratowało w ostatniej chwili, a była to klasa "nowatorska,, . Była to dość łatwa do zrozumienia klasa, idziesz tam i starasz się odkryć co ci pasuje a w drugiej klasie wybierasz konkretne rozszerzenia z których piszesz potem maturę. Nie spodziewałem się, że ta decyzja będzie jedną z gorszych.
Moja klasa była pełna lasek w pół szpachli, tapety na twarzy oraz nie zbyt miłe, a chłopcy byli lekko nie ogarnięci życiowo trochę jak ja. Było też kilku bananowych chłopców którzy byli lekko dziwni i bardzo mieli bardzo wysokie ego. Było ciężko mi znaleźć jakichkolwiek znajomych ale w końcu znalazłem kilku w mojej klasie.

Nie gadałem z dziewczynami z mojej klasy przez jeden istotny fakt, były fałszywe, obgadywały każdego i nie umiałem z nimi rozmawiać na jakikolwiek temat.
Ale co się dziwić nie jestem zbyt ładny, nie umiałem rozmawiać z dziewczynami i do tego ludzie mnie uznawali za dziwaka.  W wolnym czasie grałem w gry, na gitarze lub na perkusji. Przekonał mnie do tego mój tata tak samo jak do typu muzyki której słucham.

 Byłem chłopakiem o średniej długości rudych włosach (coś to świadczyło dlaczego nie byłem jakoś atrakcyjny) i o brązowych oczach, miałem około 170 wzrostu. Chodziłem w przydużych bluzach będąc w miarę szczupłym chłopem. 

Z jednej strony wyglądałem na cichą osobę, ale prawdę mówiąc byłem trochę chaotyczny. Nie patrząc na fakt tego jaki byłem, średnio mi szło z poznawaniem nowych ludzi, ale doszło do momentu gdzie miało się coś zmienić w moim życiu.

Once more i see youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz