Pomieszczenie było bogato zdobione. Filary z marmuru, ściany pozłacane. Sufit był szklaną kopułą, przez którą do pomieszczenia wypadało światło zachodzącego słońca. Wszystko to tworzyło otoczkę wspaniałości i nie było przesadą tak powiedzieć. Wokół prostokątnego stołu stało dziewięć krzeseł, z czego tylko dwa były puste. Resztę zajmowało siedem dziewcząt. Ubrane były w coraz to dziwniejsze suknie, a jednej z nich wystawały jelenie rogi. Siedziały przez chwilę w ciszy, lecz któraś w końcu zabrała głos.
- Wiemy czemu tu jesteśmy, jak mniemam? - Potwierdziły. - W takim razie, co zamierzamy zrobić?
Wszystkie patrzyły po sobie, jakby spojrzeniem dawały nawzajem znać o swoich myślach. Po chwili niezręcznej ciszy głos zabrała drobna brunetka, z głowy której wystawało poroże.
- Zachowujecie się jak dzieci! - krzyknęła - Przecież wszystkie zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji! Zwierzęta umierają, co odczuwają nasi wyznawcy, a odpowiedzialnością z wszystko jestem obaraczana ja Gaja - Spojrzała w stronę ciemnowłosej - bo nie potrafimy współpracować!
Znów zapadła cisza, lecz tym razem nie bezsensowna. Ta wypowiedź jakby dała wszystkim do myślenia. Grymasy ich twarzy zmieniały się z każdą sekundą.
- Fauna ma rację - Tym razem odezwała się ta, która wyglądała na najmłodszą. - Musimy w końcu dojść do jakiegoś porozumienia, bo będziemy ciągle stać w miejscu! - Dziewczyny spojrzały po sobie porozumiewawczo.
Niebieskowłosa, która otworzyła spotkanie nagle zaczęła się nerwowo rozglądać.
- Zgadzam się - Powiedziała, ale tym razem wyglądała na zdezorientowaną, a nie pewną siebie i stanowczą, tak jak ostatnio - lecz musimy tymczasowo zawiesić nasze spotkanie.
- No chyba sobie żartujesz! - Dziewczyna po jej prawicy uderzyła dłonią w stół, by potem gwałtownie wstać - Sprowadzasz mnie tutaj, żeby po paru minutach wyprosić?! W takim razie nie licz, że znowu mnie tutaj zobaczysz! - Oburzona zaczęła oddalać się w stronę wyjścia.
Gdy miała sięgnąć po klamkę, nagle, wokół drzwi pojawiła się wodna bariera, która odepchnęła dziewczynę na podłogę.
- Nikt stąd nie wyjdzie dopóki na to nie pozwolę. Ani ty Eliane, ani ty... - Jej wzrok odwrócił się w moją stronę, pokazując jej piękna twarz, którą zdobiła rządza krwi w oczach. - Intruzie...

CZYTASZ
The Future Of My Past
FantasiaIvy od zawsze była wychowywana w przepychu wygodnego życia. Nie dopuszczała do siebie myśli, żeby kiedykolwiek miała opuścić ukochane Los Angeles, w którym rozpoczynała swoją karierę. Przeznaczenie jednak nie liczyło się z jej planami, gdy umieszcza...