Jestem topem. Opór mnie wkurwia.

24 1 0
                                    

Pov. Bartosz
Pewnego razu rano w środę, przyjechałem swoim Nordem wcześniej do elektryka. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Spędziłem trochę czasu paląc weed przed szkołą. Wypaliłem grama, po czym złapał mnie mental.
Była 7:50 na słuchawkach brazylijski phonk. Poszedłem do kibla męskiego na piętrze się odlać.

Zamknąłem się w kabinie, mając mentala, myśląc o sensie swojego życia i tym razem paląc kiepa o smaku czarnej porzeczki i mentolu. Rozmyślałem długo. Lekcja się już zaczęła z 10 minut temu. Wyciągnąłem mojego dużego skwarka by się odlać, po czym usłyszałem kroki. Do łazienki weszły 3 alfy. A przynajmniej słyszałem 3 różne głosy. Wszyscy mieli dominujący, dla mnie wręcz ostry zapach testosteronu. Moja wewnętrzna omega się przeraziła, a jednocześnie podnieciła. Stałem w kabinie z gaciami spuszczonymi do kostek, nawąchując towarzyszy. Rozmawiali przejęcie o jakiejś dziewczynie z innej szkoły. Imienia nie dosłyszałem.

Po czym jeden z nich powiedział że zaraz do nich wróci i wszedł do kabiny obok mnie. Wtedy poczułem go wyraźnie. Ociekający, ostry zapach testosteronu, namiętny, pełen seksu z dodatkiem lekkiej wanilii i kokosu. Dominację było czuć na kilometr. Zapach jak na prawdziwego specjalistę IT przystało. To go wyczułem razem za wszystkich trzech, co weszli do kibla męskiego. Poczułem podniecenie. Dawno nie czułem tak męskiego i dominującego alfy. Poczułem jak mój skwarek staje na baczność, nawet po weedzie. Pomyślałem że musi to być znak.

Wszedłem na pisuar, by zobaczyć kto dokładnie stoi obok i jest właścicielem tego oszałamiającego zapachu. I ON tam stał. Wysoki, niezwykle przystojny 4 klasista z technik informatyk. Fejm całej szkoły. Szymon. Jako 14 letni, 1 klasista widząc tego alfę cały się zarumieniłem. Byłem podniecony nim znacznie bardziej niż Kingą, która płaciła mi za molestowanie mnie. Miałem teraz ochotę na anal, jak nigdy wcześniej. Chciałem być dogłębnie zdominowany przez tak seksowną alfę, jak ON. Tak się w niego wpatrując waląc konia, do jego feromonów i patrząc na jego dużego dicka, niestety już ukrytego w szarych dresach, na którego nie zdążyłem popatrzeć, bo schował go tuż po tym jak wspiąłem się na kabinę. Ale napewno był duży. Widziałem te uwypuklenie pomiędzy nogami.

On zdążył wyczuć mocny zapach weedu i tego podniecenia mojego, które było już czuć w całym pomieszczeniu. Waląc tak do niego nawet nie zauważyłem kiedy on spojrzał w górę i mnie zauważył, całego spoconego. Zaśmiał się i wyszedł z kabiny. Lecz na szczęście nie wyszedł z kibla, a stanął przed moją kabiną, którą zapomniałem zakluczyć. Domyśliłem się, że moje dojebane feromony przykuły uwagę tego samca alfa. Przerażony zeszłem z pisuaru. Odwróciłem się od drzwi kabiny, chcąc założyć spodnie i uciec, lecz wtedy odezwał się Szymon swoim seksownym głosem...

Ja doszedłem na ścianę, jęcząc przeraźliwie i nie słysząc dokładnie, co powiedział alfa. Lecz on po moich jękach kontynuował:
- ...Dominik, Jasiek, wyjdźcie proszę.
To była tylko końcówka wypowiedzi.
Zaraz po tym usłyszałem tylko gwałtowne otwarcie kabiny. Byłem wypięty w stronę drzwi, nawet nie zauważyłem kiedy ściąga spodnie, bo już poczułem go w moim wnętrzu.
IT wkłada we mnie głęboko swojego penisa, który dogłębnie penetrował mój odbyt.
Stałem jak poparzony podpierając się rękoma ściany na którą chwilę temu się spuściłem.
IT szybko znalazł mój czuły punkt, przez co zacząłem się wydzierać na co on zasłonił mi twarz. Szymon, który jest ode mnie wyższy i silniejszy przyparł mnie nagle do ściany. Moja nierozciągnięta dziurka zapiekła mocno, ale on nie przestawał. Znowu stwardniałem, na co on zaczął mocniej i szybciej penetrować mój odbyt. Czułem tylko mocny zapach testosteronu, którym ociekał IT. Podczas penetracji ten zapach był czymś co zapamiętam na całe życie. Odbyt piekł okropnie, przez co zacząłem się wiercić i stawiać opór, by zmienić pozycję najlepiej przodem do tego seksownego IT. On tylko na to mocniej przyparł mnie do ściany, aż cała moja morda była w ścianie i odparł swoim męskim, stanowczym głosem:
- Ja jestem topem i mnie wkurwia opór.
Doszedłem po raz drugi na te słowa.
IT zaczął jeszcze agresywniej mnie ruchać, jakby wkurwił go bardziej jego brak wytrysku, którego widocznie nie mógł osiągnąć niż mój opór.
Po krótkim czasie jednak doszedł. Dość małą ilością spermy przyznam szczerze. Wyszedł ze mnie. Dodał krótkie - Nie mów o tym nikomu, że cię przeleciałem, zwłaszcza Włodarskiemu. Idź lepiej na lekcje. I wyszedł z kibla.
Nie odwróciłem się nawet. Nogi całe zaczęły mi się trząść, a odbyt piekł jak nigdy. Byłem szczęśliwy, lecz zbyt obolały by wrócić na lekcje.
Przeleciał mnie najseksowniejszy alfa jakiego widziałem w życiu. Zdradził nawet swoją betę. Tak, słyszałem o Włodarskim... ale jakoś nigdy nie widziałem go i Szymona razem. Czyżby cały czas jego alfa go zdradza?

W końcu mogłem się wyszczać, miałem jeszcze 20 minut, by umyć dupę. To było szybkie. Widocznie IT musiał coś zerżnąć. Byłem szczęśliwy że akurat trafił na mnie. Przyszedłem na drugą lekcje. Udawałem cały czas że wcale nie zostałem wyruchany i potrafię usiedzieć prosto. Cały dzień myślałem tylko o Szymonie. Szukałem go po korytarzach. Musiał być na palarni, bo nigdzie go nie było. Lecz nie mogłem się tam pokazać... bym tam również Włodarski. Stwierdziłem, że nie będę od IT wymagał opłaty za usługi. Zakochałem się.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 03 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Piekielnie gorące pieszczoty BartoszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz