Just a one night stand

PROLOG

Jego dłonie wędrowały po mojej bladej skórze, poznając każde wgłębienie i niedoskonałość. Jego dotyk był delikatny..czułam się tak jakby piórko łaskotało moje ciało, a gdy dodał on do tej pieszczoty swoje usta? Myślałam że się rozpuszczę, czułam się w tym momencie jak prawdziwa księżniczka..

-Widać, że potrafisz zadowolić kobietę... - cicho mruknęłam, a jego zimne niebieskie oczy powędrowały do mojej twarzy. Jego ręce były delikatne ale jego oczy były pełne nicości, przeszywały mnie o dreszcze..

-To dopiero początek księżniczko. - odpowiedział, jego głęboki i męski głos wypełnił moje uszy sprawiając że lekki rumieniec pojawił się na moich bladych policzkach.

-Więc się pospiesz ponieważ twoja księżniczka się niecierpliwi.. - stwierdziłam a z jego ust wydostał się chichot. Podniósł się z łóżka kładąc swoje umięśnione dłonie na rąbku jego bluzki jednocześnie ją ściągając. Alkohol w naszym organiźmie sprawił, że nasze ciała były gorące a widok przede mną sprawił że poczułam jeszcze większy gorąc.

Later

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy, zdecydowanie za dużo wypiłam..Spojrzałam na drugą stronę mojego łóżka, która była pusta. Mężczyzna z którym spędziłam wspólną noc już poszedł..Obiecaliśmy sobie, że go będzie jeden raz bo i tak zapewne się już nigdy nie spotkamy ale nie mogę usunąć z siebie tego uczucia tęsknoty i chęci o więcej..Usiadłam na moim łóżku i sięgnęłam po swój telefon, spojrzałam na notatki i od razu sobie przypomniałam o tym że dzisiaj jest mój pierwszy dzień w pracy! Cholera, mam 20 minut! Szybko zerwałam się z łóżka, prawie zaliczając glebę i pobiegłam do szafy, wyjęłam z niej najładniejszą i najbardziej elegancką sukienkę jaką znalazłam i poszłam do łazienki. Zrobiłam sobie najszybszy makijaż jaki potrafiłam i wzięłam swoje kluczyki od samochodu zbiegając na dół. Wzięłam jeszcze swoje rzeczy i zamknęłam za sobą drzwi, wsiadłam w samochód i podjechałam pod firmę w której miałam pracować. Kiedy weszłam do firmy usłyszałam znajomy głos...

-Adelaide?