Dzisiaj spalam i wstalam i muwie sobie ide do las. W lesie jak bylam to spotkalam mojego wroka ifora i se na demnom znencal i ja wycionglelam nuz i psejechalam nozem po jego policu i on zacol spierdalac. A potem wrucilam do domu u poslam spac. Rano sie nie obudzilam w pokoju tylko na jakiejs kanapie!!! Przedemnom stal jakiś typ z klatom na wiszhu i nie mial tfaszy tylko buzie i stal nademnom i sie patszal i pofiedzial mi
Offenderman: jestem twojim tatom
-ok
Offenderman: muj pszydupas cie porwal masz być jeko dziewczynom
-ok
