Problemy

941 29 11
                                    

Z rana byłem strasznie zmęczony. Nie spałem cała noc bo bałem się o braci. Tony obudził się jako pierwszy. Will za to musiał porządnie odpocząć, martwiłem się o niego bo strasznie się zaniedbywał.

-Cześć Tony jak się czujesz?

-Nie jest źle

-Wczoraj chciałeś pochodzić. Chcesz iść do swojego pokoju na jakiś czas?

-A mogę?

-Tak

Zostawiłem bratu kartkę że jesteśmy w pokoju Tony'ego. Pomogłem mu się podnieść i przerzuciłem jego rękę na swój bark.

-Tak będzie ci lepiej iść

-Nie musisz Vince jest okej

-Ale chce, jakby coś było nie tak masz mi mówić.

-Dobrze

Ruszyliśmy do jego pokoju. Na schodach mijaliśmy się z Dylanem który pomógł nam wejść na górę. Poprosiłem go żeby powiedział Eugienie żeby zrobiła ulubione jedzenie Tony'ego. Weszliśmy do jego pokoju i pomogłem mu dojść do łóżka. Zobaczyłem na nim jego szkicownik. Wiedziałem że najczęściej szkicuje tam wzory tatuaży, jak i dla siebie, jak i dla nas, takie które mu się z nami kojarzą.

-Mogę go wziąć do końca dnia?

-Tak jasne

-Tony mogę zobaczyć twoje rany? Wiem ze to dla ciebie ciężkie dlatego proszę o to na osobności.

-Dobrze ale zamknij proszę drzwi.

Tak jak prosił zamknąłem drzwi i wróciłem na miejsce. Tony już ściągnął koszulkę i mogłem dokładnie się przyjrzeć. Rany na barkach, brzuchu i nadgarstkach gdzie dochodziły do łokci były w większości stare lub lekko zagojone. Nie chciałem pytać o te na nogach bo wiedziałem że tam robił to ostatnio częściej.

-Tony posłuchaj. Jakby cokolwiek się działo nawet głupi ból głowy czy brzucha musisz mi mówić. Nie chce żebyś trafił do szpitala a stamtąd do psychiatryka. Będę próbował Cię uchronić jak tylko się da. Wiem że strzelnica ci pomaga więc dodałem odcisk twojego palca do odblokowywania drzwi jak mnie lub Willa nie będzie. Mam nadzieję że dzięki temu chociaż trochę przestaniesz siebie krzywdzić. Jakbyś już to zrobił chce wiedzieć okej? Zrobię po prostu wszystko co mogę bo wiem że jak tam trafisz będzie tylko gorzej. Nie chce tego.

-Postaram się, dziękuję za wszystko, ale co będzie jak tam trafię? -zaczął panikować i chyba dostał jakiegoś ataku paniki. Kurwa myślałem że to już się u niego nie zdarza.

-Ciii spokojnie, oddychaj- nie pomagało. Wziąłem jego rękę i przyłożyłem ją do swojej klatki piersiowej -spokojnie oddychaj razem ze mną.

Po chwili Tony trochę się uspokoił. Will właśnie wszedł do pokoju a ja przytuliłem najmłodszego brata. Eugienie przyniosła jedzenie i wręczyła je Willowi.

-Zostaniesz z nim na chwilę? -zapytałem go -Za 2h powinienem wrócić

-Zostanę i przypilnuje by trochę zjadł

-Dziękuję. Tony wrócę za około 2h okej?

-Okej

Wziąłem szkicownik i wyszedłem z pokoju. Wszedłem do swojego i od razu go zakluczyłem. Otworzyłem szkicownik na "tatuaże dla Vince'a" i wybrałem najnowszy z nich. Wyciągnąłem maszynkę do tatuowania i resztę potrzebnych rzeczy. Moje rodzeństwo o tym nie wiedziało. Po niecałych dwóch godzinach skończyłem tatuować i założyłem na to second skina (nie wiem czy dobrze napisałam). Skierowałem się do pokoju najmłodszego brata. Gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem jak Tony leży na podłodze a Will się nad nim pochyla. Szybkim krokiem podszedłem do braci i uklęknąłem obok nich.

 Wymyślona Historia Rodzina Monet „Wypadki" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz