Rok 1988 ostatni rok życia ziemi

3 0 0
                                    


Prolog

Nazywam się Mateusz urodziłem się w roku 1970 jako 6 dziecko mojego ojca rolnika. Byłem skazany na życie zwykłego szarego obywatela komunistycznej rzeczywistości polskiej. A więc uczęszczałem do technikum uczyłem się jako tako... Aż przyszedł dzień moich 18 urodziny rok 1988. Jak to mój ojciec powtarzał "Najpierw byli amerykanie potem sowieci potem Czarnobyl a potem reakcja łańcuchowa" W dzień moich urodzin jeden z sowieckich okrętów podwodnych uległ wypadkowi w wyniku czego na miasto Dallas w Ameryce spadła głowica atomowa... Stany zjednoczone odpowiedział niemal od razu i w ten sposób rozpoczęła się wojna atomowa. My jako bufor pomiędzy ZSRR i RFN oberwaliśmy najmocniej Polska stała się radioaktywnym poligonem na którym człowiek spoczął niżej w łańcuchu pokarmowym niż kiedykolwiek wcześniej. A więc jedynym celem stało się obecnie wyjście na powierzchnię zdobycie tego co potrzebne i wrócenie do bunkra wybudowanego przez władze PRL...

Rozdział 1. A co jeśli trzeba uciec?

Tego dnia jak zwykle Mateusz wybrał się na szukanie zapasów był sam wyposażony tylko w pistolet TT-33 oraz AKM którego znalazł przy trupie żołnierza zagryzionego przez stado Traperów. Traperami zwyczajowo nazywano psy które zmutowały. I kiedy stawaly na tylnich łapach miały 2 metry wzrostu w niczym nie przypominały dawnych czworonożnych kompanów były pokryte bliznami i w pojedyńczych miejscach długim biały futrem łby ich nie przypominały już niczym tych psich. Więc Mateusz udał się do pobliskiego PGR-u aby sprawdzić czy nie pozostały tam jakieś zapasy żywności pozostawione przez dawnych rolników. Mateusz udał się do jednej z wyrw w stodole odsunął blachę i zajrzał. W środku wydawało się pusto nic tylko stare ciągniki porośnięte mchem dawno nie używane więc Mateusz powoli zabierał się do wejścia do tej oto nory gdy nagle coś go zatrzymało usłyszał skowyt za pleców przypominający psi... ale jednak demoniczny. Mateusz zaklął cicho wskoczył do dziury a kiedy obrócił głowę zobaczył 5 bestii pędzących za nim.. Nie było czasu na myślenie wyprostował się szybko i stukot jego podkutych wojskowych butów wypełni stodołę w całości Mateusz szybko uderzył drzwi z ramienia raz, drugi, trzeci dopiero za trzecim razem drzwi odpuściły jednak jedna z bestii już się wciskała przez dziurę przez którą on przeszedł przed chwilą. Jego kroki skierował ku magazynowi drzwi były otwarte w środku było tak jasno tak ciepło były tam konserwy. Jednak co mu po tym wszystkim skoro zaraz miał zostać zagryziony przez stado traperów. W ten wzdrygnął się on ponieważ zobaczył ciało wojskowego w kombinezon z wstawkami metalowymi hełmem z opuszczaną maską gazową... Mateusz zaklął pod nosem i powiedział:

Cholera ten nieszczęśnik napił się wody ze studni skażonej jeszcze podczas marca ubiegłego roku przez Angielską broń biologiczną.

Jednak nie było mu dane dokończyć jego rozważań ponieważ w tym momencie do stodoły wpadło stado bestii Mateusz szybko wybił okno i upadł na ziemię wyskakując przez nie. Niestety traperzy byli szybsi otoczli go i powoli się zbliżali jakby dając złudną szanse na ratunek. W ten nagle nad jego głową zobaczył wielki cień a bestie na chwilę usiadły... Mateusz już wiedział traperzy też nad nimi latał zmutowany bocian ogromna bestia urosła i zaczęła żywić się nie żabami i wężami a ludźmi i innymi mutantami. W ten nagle dało się słyszeć świt i jedna z bestii została porwana do góry Mateusz wykorzystał okazję i zaczął uciekać przeskakiwał kolejne płoty pokonywał kolejne metry jednak podczas przeskakiwania jednego z płotów nagle jakaś ciężka ręka złapała go za ramię potem tylko zobaczył twarz w masce gazowej a potem poczuł przeszywający ból ponieważ został on ogłuszony kolbą karabinu.

Rozdział 2. Niewola Babilońska

Ileż to Mateusz był nieprzytomny? Na tyle długo że ręce spętane sznurem dały o sobie znać i poczuł że krew odpłynęła mu z końcówek palców a więc się obudził? Tylko gdzie on siedząc na podłodze co chwile podskakiwał w środku było tylko jedno małe okno ale nie mógł się on oprzeć wrażeniu że gdzieś jedzie. Po chwili namysłu i przywróceniu do normalności otępiałych zmysłów zrozumiał że znajduje się w wagonie kolejowym który się przemieszcza. A więć tory przetrwały wojnę i bombardowania- Pomyślał Mateusz jednak po chwili upadł na podłogę ponieważ pociąg silnie zahamował usłyszał tylko dźwięk butów stukających o szyny słyszał także rosyjski dialekt typowy dla radzieckiej armii. Kiedy drzwi się otworzyły do pojazdu weszło dwóch odzianych w kombinezony z metalowymi wstawkami i maską gazową jegomości wzięli go za ramiona i powlekli do budynku pewnego. Mateusz w ten sposób znalazł się na krześle w jak się okazuje katowni czerwonych. Po 2 dniach intensywnych rozmów z użyciem niekonwencjonalnych środków Mateusz mógł ledwo nabrać powietrze ponieważ stłuczone żebro sprawiało mu niesamowity ból przy oddychaniu. W końcu przyszedł "komendant" jak nazywano grubego oficera ubranego w podniszczony mundur KGB i odczytał wyrok:

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 27, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rok 1988 ostatni rok życia ziemiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz