Podróż do biedy (biedry)

4 2 3
                                    

To był słoneczny dzień. Była 09:14 za minutę zadzwoni budzik i obudzi Bożenę. Wybiła godzina 09:15.
Bożena się obudziła i pierdolnęła budzikiem o ścianę.
-Kurwa!-krzyknęła Bożena aż jej kot pobiegł gdzieś do salonu.
-Znów będę musiała kupić nowy!-krzyknęła z podirytowaniem.
Bożena wstała, podeszła do szafy i...
ubrania które tam wczoraj wepchnęła na chama wyleciały z szafy i popchnęły Bożenę aż poleciała na ziemię. Szybko wstała i wzięła pierwszą lepszą sukienkę. Wyszła z domu i kierowała się do biedy (biedry). Gdy czekała na zielone światło jakiś random powiedział do niej:
-Hejka~ Umówiła byś się że mną?
-Nie spierdalaj!- kopnęła go w jaja i szybko uciekła- Ten świat jest pełen zboków- mruknęła pod nosem.
Gdy już miała wejść do biedry zobaczyła że ten facet którego kopnęła w jaja szedł za nią całą tą drogę. Bożena nie wiedziała co robić.
-Ty zboku pieprzony! - krzyknęła na cały głos.

Ochroniarze przybiegli a Bożena wytłumaczyła wszystko ochroniarzom. Weszła do biedy i zaczęła szukać budzika po który przyszła. Nagle coś pierdolnęło ją w tył głowy. Szybko się odwróciła ale nie zobaczyła nic poza przeceną na karpia.
-O mój boże! Karp na przecenie!-Krzyknęła na calą biedę.
No to przypał. Mniejsza z tym- pomyślała Bożenka. -Idę po karpia. - mruknęła pod nosem. Wzięła wszystkie karpie zapominając o budziku. Bożena kierowała się do kasy. Kasjerka szybko nabiła wszystkie karpie.
-Należy się 10 tys zł.
Bożena bez chwili zastanowienia dała kasjerce pieniądze. Wyszła z biedy, i wróciła do domu. Weszła do domu , wzięła karpia na stół żeby obrać go z łusek.
-RESZTA W DRUGIEJ CZĘŚCI-

Bożena i podróż po karpiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz