2. Nieudany maraton filmowy.

7.4K 330 194
                                    

#givehimachancewatt 🦋🩵

‧₊˚ 𓆏 ˚₊‧⁺˖

Siedzę niczym na szpilkach, próbując zachować jak najrozsądniejszą odległość od rozwalonego na drugiej połowie ławki Hero. Zdaje się nie przejmować tym, na co czekamy od dziesięciu minut, albo to tylko moje wrażenie.

Jedyne z czego się cieszę to z tego, że nawet nie podjął jakiejkolwiek próby zagadania mnie. Niezmiennie wlepia spojrzenie niebieskich oczu w porysowaną podłogę, jakby zrobione obcasami nauczycielek kreski, były ciekawsze od wszystkiego innego wokół. Dobra, już nie narzekam. Chcę tylko odbębnić spotkanie z panią dyrektor.

Mijają kolejne minuty, w których ani drgnę. West poprawia się na ławce kilkakrotnie, tworząc niepotrzebny hałas. I tak zostaliśmy już naznaczeni najciekawszym tematem na kilka następnych dni, czy takim zachowaniem chce to pogłębić?

W końcu drzwi do sekretariatu stają otworem. Huk, który spowodowała nieznajoma dziewczyna sprawia, iż podskakuję. Tracę także skupienie i wchodzę do gabinetu jako druga, zaraz po chłopaku.

Pani dyrektor patrzy na naszą dwójkę z dość pogodnym wyrazem twarzy co sprawia, że wizyta tutaj stresuje mnie jeszcze bardziej. Najprawdopodobniej czegoś od nas chce, a to coś będzie wymagało współpracy. Współpracy mojej i Westa. Współpracy prowadzącej do zupełnej katastrofy.

- Siądź, Nellie. - Prosi pani dyrektor, wskazując na drugi, wolny fotel. Hero prycha, najpewniej w reakcji na użyte przez kobietę zdrobnienie. - Musimy omówić pewne kwestie.

Ze zmarszczonymi brwiami, dość niepewnie okrążam mebel, po czym zajmuję miejsce. Chłopak patrzy na mnie tylko przez sekundę, a potem wraca do podziwiania czegoś na biurku pani dyrektor.

- Zacznijmy od Ciebie, Hero. - Na samą myśl, że kobieta pierw podręczy jego, kąciki moich ust drgają ku górze. - Powiedz mi, jak ważna jest dla Ciebie drużyna?

- Bardzo ważna, proszę pani - odpowiada, tym samym prostując się jak struna.

- A trzymanie nad nią pieczy? - dopytuje, a on wpatruje się w nią niczym oczarowany.

- Jeszcze ważniejsze, proszę pani.

To w jaki sposób odpowiada niesamowicie mnie bawi. Chcę już parsknąć śmiechem, ale wtedy spojrzenie zza okularów korekcyjnych pada na moją twarz.

- A dla Ciebie Nellie... - przystaje na chwilę z dopowiedzeniem reszty zdania, zapewne po to, by zobaczyć moją reakcję. O ile przed chwilą rozbawiło mnie to, jak reagował na panią dyrektor, tak teraz sama siedzę prosto, niezdolna do innego ruchu. - Jak ważne są prace w bibliotece?

- Tak samo ważne, jak drużyna dla Hero - rzucam bez chwili zwłoki. Potakuję szybko głową, jakby miało to być dla niej dodatkowym potwierdzeniem.

- Więc Wam obu zależy na czymś tak samo mocno. - Podsumowuje podejrzliwym tonem. - Mam propozycję nie do odrzucenia.

Darzymy się z Westem przelotnym spojrzeniem, by zaraz wrócić do uśmiechniętej twarzy kobiety. Coraz bardziej sądzę, że czegoś od nas chce.

- Nell masz cudowne oceny, a prace charytatywne w bibliotece stawiają Cię w jeszcze lepszym świetle, gdybyś miała zamiar udać się na studia - rozpoczyna, a włoski na ręce stają mi dęba. Do czego pije? - Natomiast twoje oceny, Hero, pozostawiają wiele do życzenia. Potrzebujesz podciągnąć się z kilku przedmiotów albo będę musiała zaingerować w skład drużyny i odsunąć Cię od pozycji kapitana.

Chłopak wybałusza oczy, jakby niedowierzał własnym uszom. Mnie też się chyba przesłyszało. Czy ona chce, bym uczyła Westa?

- Nell, jeśli nie chcesz utracić posady w bibliotece, zgodzisz się pomóc koledze w poprawieniu ocen, a ty Hero...

Give him a chance | YA, 16+ [W KSIĘGARNIACH]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz