A co jeśli?

45 3 5
                                    


Nagle się obudziłem o dziwo w nie swoim łóżku, rozejrzałem się i zauważyłem jakąś osobe siedzącą przy biórku. Miał on dredy i luźne ciuchy...... No kurwa kto inny niż Tom, powoli się do mnie obrócił i spojrzał na mnie z troską? 

- Czujesz się dobrze? Właśnie czemu wchodziłeś przez dach?- Zapytał. No i po co on się kurwa na mnie gapił jak wchodziłem do domu, no fakt przez okno ale no!

-po pierwsze gdzie jestem, po drugie czemu mnie tak plecy bolą?- Zapytałem. Od razu wstałem z myślą żeby wyjść z tego mieszkania, ale upadłem na kolana chwytając się za głowe, od razu do mnie podszedł i położył mie na łóżku.

-Nie wstawaj, jesteś poobijany. Spadłeś z dachu, właśnie odpowiedz na pytanie, po co tam wchodziłeś?- zadał pytanie. Po chuj się patrzył? Może chciał się do domu włamać i mnie zabić lub zgwałcić? kto wie, nie znam go prawie!

-Drzwi były zamknięte, więc chciałem wejść przez okno.- Odpowiedziałem. Nie chce tu być, kto wie czy nie jest nowym stuu....

-Okej ale zostajesz tutaj na kilka dni, jesteś strasznie poobijany a nawet masz chyba złamane rzebro.- Powiadomił mnie dredziarz. Czekaj co? mam TUTAJ zostać na kilka dni? Z tym diabłem? Zgłoszę to na policje a co! Wkurwiłem się co było moim błędem, ponieważ rozbolała mnie strasznie głowa Scheiße! Automatycznie chwyciłem się za głowe, a koszykarz spojrzał na mnie z troską (pedo).

-Wszytko okej?- Zapytał sportowiec. Tak łep mnie napierdala i chce wrócić do domu! Nie no nie powiem tak, mam kulturę okej?

-Masz tabletkę na bół głowy?- Zapytałem. Bez słowa wyszedł z pokoju, tuż po chwili wrócił z szklanką wody i pudełkiem tabletek następnie mi je podając.

-Danke- Odpowiedziałem i połknąłem tabletkę, która już chwile później zaczęłą działać. Następnie wstałem i szybkim krokiem wyszłem z pokoju, przez co Tom się zdezorientował ale mnie nie zatrzymał o dziwo. Gdy już wyszedłem z pokoju zszedłem po schodach i dosłownie stało mi się czarno przed oczami, chwile poźniej ktoś mnie złapał z tyłu i oczyiście kto inny to mógł być nić Tomasz.

-Bill masz złamane rzebro- Powiedział i odprowadził mnie do pokoju a ja syknąłem z bółu, może faktycznie złamałem? i don't know. Gdy mnie połorzył na łóżku chciałem się wyrwać ale na marne, był silniejszy odemnie a ja patyczak więc co się dziwić. Nagle przycisł mi kość ogonową na, której miałem dojebany tatuaż ale nie ważne było to, ważne było to że miałem tam siniaka po kłótni z ciotką, przez co się skrzywiłem z bółu. A on odrazu zsunął ręke z tego miejsca. Po czym powiadomił mnie, że podwinie mi koszulke na co niestety się zgodziłem bo logicznie nie umiem myśleć;-;. Nagle zaczął uciskać mi brzuch zapewne sprawdzając gdzie najbardziej mnie boli, ale ja z moim zajebistym udawaniem emocji nie pokazałęm bólu, nawet przy najbardziej bolących miejscach. Jednak gdy powoli zjechał ręką na moje rzebra zatrzymał ręke.

-Jesteś strasznie chudy Bill.- Powiedział i przejechał palcem po moich rzebrach, nagle dotknął mojego sutka na co zadrżałem.

-Przepraszam- powiedział i zdjął ręke z mojej klatki piersiowej i zasłonił ją koszulką, którą miałem na sobie, bo tak.... goły nie byłem na szczęście ;-;. Po chwili odszedł mówiąc żebym się przespał bo wyglądam na śpiącego. Że co kurwa? Przez całą noc spałem i on mi każe znów? No chyba go główka napierdala mocniej odemnie. Po chyba 30 minutach próby zaśniecia zrezygnowałem z tego, i usiadłem na łóżku potrząc się na chłopaka, ten się na mnie spojrzał ale zadzwonił dzwonek do drzwi i se wyszedł z pokoju. Po jakiś może 5 minutach ktoś przyszedł do pokoju, ale nie chłopak tylko jakaś dziewczyna, jak się okazało ta sama co się do niego lepiła w szkole....

-CO TY TU ROBISZ? ~Tommy co to za noname?~- jej głos aż zapiszczał w mieszkaniu, a ból główy dał o sobie znać. Gdy Tom wszedł do pokoju od razu chwycił ją za zapewne za mały top i wywalił ją z pokoju a nastęnie z domu. Podszedł do mnie i przeprosił za nią, oczywiście mam kulture i powiedziałem ,,nic nie szkodzi,, ale zaszkodziło, powrócił ból głoswy, ale dało się  wytrzymać, okaże się na jak długo. Siedzieliśmy chyba 2 godziny rozmawiając i niestety migrena dała o sobie znać, co kolwiek powiedziałem ból był większy, aż w końcu nie mówiłem nic tylko kiwałem głową. Niestety zauważył że jest coś nie tak, powiedziałęm mu o tym ale nie dotsałem tabletki bo bym przedawkował......chuj w to.

(Time skip bo ni mam pomysłu (niedziela)

Jak się okazało nie złamałem se rzebra na (szczęście) i aktualnie ide chodnikiem do domu, pamiętając o godzinie w, której mogę wychodzić z pokoju oczywiście! Bo innych głupich pomyśłów nikt inny nie wymyśli niż ciocia! Powoli wszedłem do domu po czym się rozebrałem i przeszłem do pokoju w, którym się zamknąłem na klucz. Mogę mieć chwile spokoju cn? Dobra lekcje z piątku muszę chyba odrobić, nie jestem kujonem ani nic ale wypadało by nie dostać jedynki na początek roku. Siadłem na krzesło obok biórka i zacząłem odrabiać, gdy skończyłem czynność zacząłem słuchać lady gagę bo jakoś nie chciało mi się wybierać wykfintnych piosenek. Po jakoś 2 godzinach słuchania dochodziła 17 więc mogłem zejść na kolacje, gdy doszła wspomniana godzina zeszłem na doł i zrobiłem sobie szybko kanapke, później wracając do pokoju z jedzeniem.


sorry gajs

nie mogę dopisać do 1000 słow bo nie mam tera czasu +mam kare na teefon i mam jakieś 30 min na napisanie 500słow więc kolejne rozdziały będą coraz częściej :(((( i sorka za błędy ale nie mam czasu na poprawianie :_<




PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz