Pov:Vera
Jest godzina 7:30 kiedy zadzwonił mój budzik lecz nie spałam już od jakiejś godziny ponieważ mój wujek się wściekał i krzyczał , pewnie znowu był pijany lecz to już codzienność, poszłam do łazienki aby załatwić swoje sprawy i zrobić makijaż aby zakryć moje cienie pod oczami, zrobiłam to po czym wyszłam z łazienki i poszłam do mojego pokoju, wzięłam torbę z książkami i innymi rzeczami do szkoły lecz najchętniej bym tego nie brała. Gdy to zrobiłam to wyszłam z „domu“. Była zima już około 8:30 godziny, piźdźiło na dworze jakich CHUJ a ja jak zwykle szłam spóźniona do szkoły.
„Kurwa znowu spóźniłam się szkoły,nauczyciele będą źli lecz gówno mnie to obchodzi. I tak idę tam tylko aby męczyć tego nerda Poego“
uśmiechnęłam się lekko na tą myśl po czym dotarłam już do szkoły i poszłam od razu na lekcje.
„Chuj nie zmieniałam butów bo po co? Nich te szmaty sprzątaczki sprzątają, w końcu coś zrobicie by zarobić te jebane pieniądze skoro i tak dużo ich nie dostajecie.“
Wchodzę do klasy i oczywiście siadam za moim kochanym nerdem aby całą lekcję mu dokuczać aż się biedaczek popłaczę.
Pov:Poe
Właśnie wstałem i poszedłem do łazienki zrobić swoję sprawy i obejrzałem się w lustrze, jak zwykle były widoczne moje cienie pod oczami przez długo nie przespane noce, lecz już nic z tym nie zrobię. Wyszedłem z łazienki i pisałem się ubrać w szkolny mundurek po czym udałem się do mojego pokoju gdzie było mnóstwo piór i książek napisanych aby mój JEDYNY przyjaciel Ranpo się ze mną zmierzył. Wziąłem torbę gdzie były już rzeczy szkolne które wczoraj spakowałem i udałem się do szkoły z nadzieją że dzisiaj nie będzie Very i nie będę przez nią martletowany jak zwykle. Gdy wszedłem do szkoły to zmieniłem buty i wszedłem do klasy gdzie jeszcze nie było Very, zdążyłem się wypakować i zacząłem pisać książkę jak zawsze, pisałem tak z 10 minut, międzyczasie zadzwonił dzwonek lecz mnie to nie interesowało więc wróciłem do pisania książki gdy zobaczyłem ją... Verę wchodząca do szkoły i siadającą za mną, tak już wiedziałem jaki będzie dzisiejszy dzień...
Pociągnęłam mojego nerda za włosy przed tym że usiadłam za nim po czym położyłam nogi na ławkę lecz w tedy ta pizda nauczycielka zwróciła mi uwagę lecz miałem to w dupie do czasu...
-Vera ściągnij te nogi albo zadzwonię do twojego wujka
Przez te słowa szybko ściągnęłam nogi z ławki i parsknełam lecz jak ta nauczycielka mnie wkurwiała że ja nie mogę
- Dziękuję, a teraz idziemy do najważniejszej części naszej lekcji. Od dzisiaj będzie mieszkać w akademikach *powiedziała brązowowłosa nauczycielka*
„W akademikach? Dobra pewnie będę z jakąś dziewczyną więc nie będzie tak źle, po za tym w końcu będę miała spokój od wujka“
Pov: Poe
„Gdy dowiedziałem się że będziemy w mieszkać w akademikach od razu stałem się bardziej znudzony, dobrze wiedziałem że mam dom daleko od szkoły lecz wolałem już dojeżdżać autobusem niż mieć pewność że codziennie będę widział Verę po szkole,“
-A więc tak po dzisiejszej lekcji dostaniecie kluczyki do pokojów i w tedy poznacie swojego współlokatora lub współlokatorkę, a teraz wracajmy do lekcji *powiedziała nauczycielka*
Tak minęła cała lekcja po czym wszyscy dostali swoje kluczyki z numerem pokoju.
Pov: Vera
Dostałam swój kluczyk z numerem „69“ po czym poszłam do innego budynku obok szkoły, Weszłam na górę a gdy już otworzyłam odrzwi zauważyłam...
_______________________________________
BĘDĘ WASZYM KOCHANYM POLSATEM!
A oto pierwsza część fanfika dla Vera_Volvo
Jak myślicie z jakiego Anime jest ten Poe?.
Mam nadzieję że wam się spodoba bo to moja pierwsza książka na tym koncie.
Do zobaczenia w następnej części
CZYTASZ
💔🦝From Enemies To Lovers💔🦝
FanfictionFanfik dla mojej beszti ❤️ 18+ Oc X canon (TW -abuse -sh -family issue -Itp itd) Jeśli ci się nie podoba to po prostu nie czytaj.CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ