Nicholas pov.
Mówiłem już że nie lubię nowych szkół? Wątpię, więc teraz to powiem... Pójście do nowej szkoły, to najgorsza chwila w życiu każdego człowieka, bynajmniej u mnie tak jest, i będzie.
Właśnie szedłem korytarzem, nowego dla mnie miejsca, w poszukiwaniu mojej sali lekcyjnej. Budynek był wręcz gigantyczny, ciężko było się w nim odnaleźć a co najgorsze, to był wzrok tych wszystkich ludzi. Dowiedziałem się że łącznie ze mną, jedt tylko 4 chłopaków w klasie i 20 dziewczyn. Co prawda, nie było najgorzej. Od około roku, wiedziałem ze bardziej mnie przyciąga płeć męska, lecz nigdy tego nikomu nie powiedziałem oprócz moim ukochanym rodzicom. Pamiętam dalej ten stres, przed powiedzeniem im tego. Teraz dla mnie to jest tylko wesołe wspomnienie. Dlatego nie liczyłem że któryś chłopak w mojej nowej klasie będzie mojego pokroju.
Gdy stanąłem naprzeciwko drzwi od sali, szybko poprawiłem swoją fryzurę niechlujnie przeczesując włosy dłonią. Delikatnie zapukałem, i otworzyłem drzwi. Gdy znalazłem się już w pomieszczeniu, blask słońca oślepił moje brązowe oczy.
Gdybym w tej chwili już wiedział jak będzie wyglądać moja przyszłość...
CZYTASZ
"To jest mój kolega, aż kolega" - M
RandomDo napisania tej książki zainspirowali mnie koledzy z klasy którzy są shipowani, a gejami jako tako nie są. Więc by zaspokoić mój głód piszę tą piękną opowieść i delikatnie naginam rzeczywistość dając nutkę Amerykańskiej szkółki. Proszę brać pod uwa...
