zwariowane wichury

13 4 2
                                    

Zapachniało wiatrem,
Uniosłam się w przestrzeni
I upadłam.

Strony przewijały się
jakby ktoś szarpał struny,
Niczym na instrumencie.

Podniosłam wzrok.
Zobaczyłam las,
Polanę zieloną, jak kwiaty wiosną.

I zniknęłam.
Przepadłam w świat ogarnięty mgłą,
Nic już nie było.

wiersze-historia prawdziwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz