Jest 3 w nocy, a ja zamiast spać stoję na krawędzi budynku gotowa to wszystko zakończyć.
Niebo jest dzisiaj takie piękne...
Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Szybko starłam ją dłonią wracając do patrzenia w gwiazdy. Mam wrażenie, że dzisiaj świecą wyjątkowo mocno.
Przymknęłam oczy i rozłożyłam ręce rozkoszując się panującym wokół spokojem. Nagle poczułam gwałtowny podmuch wiatru. Wyglądało to tak, jakby próbował odciągnąć mnie od skraju budynku.
Otworzyłam je leniwie i popatrzyłam w dół. Byłam tym wszystkim tak cholernie zmęczona. Skok stąd to pewna śmierć. Zobaczyłam na dole jakąś osobę. Wpatrywała się we mnie. Nagle postać zniknęła mi z oczu. Pomyślałam, że z tych wszystkich emocji mam już zwidy, w końcu kto poruszałby się tak szybko.
Długo się nad tym nie zastanawiałam. Moje myśli powróciły do tego co postanowiłam już dawno temu - zakończenia mojego żywotu. Czekałam na ten dzień tak długo. Wszystko zaplanowałam już jakiś czas temu. Na datę wybrałam dzień swoich 19 urodzin. Niezły pomysł, prawda?
Już wystawiałam nogę, gdy nagle drzwi od dachu otworzyły się z hukiem. Odwróciłam się, żeby zobaczyć co się stało i przed moją twarzą pojawił się jakiś mężczyzna. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Nie potrafiłam oderwać od niego wzroku. Jego oczy były takie piękne, takie dzikie.
Nagle chłopak złapał mnie i w jednej chwili znalazłam się na dole. Nie zdążyłam się nawet odezwać, bo zniknął tak szybko, jak się pojawił.
Co tu się właściwie stało?
CZYTASZ
Przeznaczenie Krwi
VampireZ dnia na dzień znikałam coraz bardziej. Już dawno straciłam nadzieję na lepsze jutro. Wtedy pojawił się on i wywrócił moje życie do góry nogami.