I tak miały lata , wreszcie Roksana skończyła 18 lat wyprowadziła się do domku w lesie i żyła tam . W wieku 27 lat Roksana poznała swojego przyszłego męża. Poznali się przypadkiem przy sklepie gdy wpadli na siebie . Roksana od razu wiedziała ,że będzie to ten jedyny ten , z którym spędzi resztę życia. I owszem było tak , ale o tym dowiecie się w rozdziale 4.
Jakoś dwa miesiące po poznaniu nieznajomy chłopak zaprosił dziewczynę na ala randkę ( na kawę i cisto) ona bez wachania zgodziła się pójść na te spotkanie . W dzień spotkania Roksana była tak zabiegana , że o nim zapomniała facet ,którego poznała próbował się z nią skontaktować lecz na marne ona nie odbierała ani nie odczytywała wiadomości. Więc facet postanowił udać się do jej domu lecz jej tam nie było okazało się , że była u mamy Tomka na kawie , a potem miała zamiar iść na grób Tomka . Wreszcie po 30 min dzwonienia do dziewczyny w końcu się dodzwonił :
- Halo , Hej to ty Roksana dodzwoniłem się ? Zapytał pod denerwowany chłopak
- halo tak , a kto mówi ? Zapytała .
- To ja Konrad , ten z pod sklepu. Odpowiedział .
-A już pamiętam , stało się coś?
Zapytała Dziewczyna gdyby nigdy nic .
- Yhm, stało byliśmy dzisiaj umówieni na kawę i ciasto , zapomniałaś? Odpowiedział i zadał jej pytanie.
- Cholera zapomniałam , byłam bardzo zabiegana , przepraszam , ale dzisiaj nie mogę , mam za dużo dzisiaj na głowie .
Odpowiedziała .
No cóż trudno powiedział Konrad i postanowił, że zerwie z nią kontakt . I tak już było Roksana w wieku 54lat miała poważną chorobę w wyniku , której zmarła .
Niestety nie będzie już więcej rozdziałów z tej części bo nie mam pomysłów , ale pisze inną powieść , książkę .
