Prolog

569 11 0
                                    

- Tato, kiedy przybędą nowi uczniowie? - pytam się swojego taty, czyli Profesora Ambrożego Kleksa. Widzę uśmiech na jego twarzy.
- Już za chwilę Anastazjo - odpowiada na moj pytanie. - Idź na dziedziniec ich przywitać.
Obracam się w kierunku drzwi i chcę już biec, ale przypominam sobie o czymś. Odwracam się jeszcze bardziej kierunku taty i przytulam go. Wtedy już mogę biec na dzieciniec akademii.
Będąc na dziedzińcu usłyszałam kroki. Dużo kroków. Po chwili zobaczyłam dzieciaki, czyli nowych uczniów akademii. Byli to zarówno chłopcy i dziewczęta.
- Witajcie w Akademii Pana Kleksa! - powiedziałam z uśmiechem do uczniów kiedy weszli na dziedziniec.
Postanowiłam podejść do trójki uczniów i się przywitać.
- Część, jestem Anastazja Kleks. A wy?
- Adam Niezgódka, ale i tak mówią na mnie Adaś - przedstawił się wyższy blondyn.
- Alex Niezgódka - teraz powiedział ten niższy blondyn. - Młodszy brat Adasia.
- Anna Nowak - powiedziała brunetka. Tak zaczęła się nasza długa przyjaźń.

******** 2 lata później *************

- Tu jesteście dzieciaki - ja i moi przyjaciele - Adaś, Alex i Ania - usłyszeliśmy głos mojego taty. - Chodźcie.
Tak jak powiedział poszliśmy za nim do jego gabinetu. Po dojściu na miejsce profesor Kleks zaczął rozmowę.
- Jak wiecie każdy człowiek musi kiedyś skończyć swoją pracę. Ja również. Dlatego postanowiłem wybrać swojego następcę.
- A kto to będzie? - spytała się Anna.
- Będzie to... - Zaczęłam wypowiedź. Po wzięciu oddechu kontynuowałam. - Będzie to Adaś.
Kiedy skończyłam mówić spojrzałam na nich. Widziałam na ich twarzach szok. Adaś patrzył raz na mnie w raz na mojego tatę. Profesor widząc to poprosił, żeby Ania i Alex poszli do reszty uczniów. Zostałam tylko ja, Adam i mój tata. Chwilę po wyjściu pozostałej dwójki, Adaś powiedział:
- Dlaczego akurat ja, profesorze?
- Masz w sobie potencjał.
Chłopak przez chwilę myślał nad słowami profesora i pokiwał głową, że rozumie. To był znak dla taty, że może kontynuować.
- Jak skończysz akademię pozostaniesz w niej, żebym podszkolił cię na mojego następcę. Wiedz jedno po skończonej nauce przyjmiesz moje imię i nazwisko, żeby akademia nie zmieniła swojej nazwy.

*** 5 lat po skończeniu akademii
i zarazem 2 lata po skończeniu nauk Adama na nowego profesora Kleksa************

Od pamiętnej rozmowy minęło już 5 lat. W między czasie ja i Adam się pobraliśmy, tak samo jak Anna
i Alexy. Mój tata przeszedł do świata rzeczywistego i zamieszkał w małym mieszkaniu w polskiej dzielnicy Nowego Jorku, gdzie został sąsiadem Anny, Alexa i ich malutkiej córeczki Ady.
Ja i Adaś postanowiliśmy odnowić budynek akademii. Zajęło nam to trzynaście lat.
W trakcie remontu urodziła nam się córeczka - Amelia.
Nasza gwiazdeczka - tak razem z Adamem nazywamy Amelię - będzie również uczyć się w akademii. Wraz ze swoją o rok starszą kuzynką Adą napiszą własną bajkę o Akademii Pana Kleksa.

Anastazja Kleks - Akademia Pana Kleksa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz