_______________________________
⚡️
Brunetka powolnym krokiem skierowała się w stronę altanki w której znajdował się stary, biały fortepian. Delikatnie dotknęła klawiszy, przez co rozległ się cichy dźwięk. Usiadła na zakurzonym taborecie i przymknęła oczy. Z pamięci zaczęła wygrywać dobrze znaną jej melodię która zrodziła się w jej głowie.
W tym czasie naprzeciw parku, chłopiec wyglądający na około osiem lat właśnie wbiegł do domu i skierował się do kuchni. Napełnił szklankę wodą i podszedł do szyby, za którą dostrzegł dziewczynę, grającą na fortepianie. Chcąc usłyszeć graną przez nią melodię, uchylił okno. Brunetka najwyraźniej to usłyszała, bo uniosła lekko głowę. Chłopak uśmiechnął się i pomachał w jej stronę. Dziewczyna przerwała grę, aby unieść rękę.
Jednak po chwili uśmiech zniknął z jego twarzy, a zastąpiło go przerażenie. Zobaczył zamaskowanego mężczyznę z bronią wycelowaną w jej stronę. Brunetka powoli opuściła dłoń, marszcząc brwi. Blondyn skierował wzrok z powrotem na faceta. Ujrzał jego oczy, które były przepełnione nienawiścią.
Dziewczyna nadal się nie obróciła, dalej wpatrując się ze zdziwieniem w chłopca. Rozległ się huk. Przez moment była kompletna cisza, którą przerwał jej zdławiony jęk. Z jej czoła zaczęła sączyć się krew. Metaliczna substancja zaczęła wydobywać się również z jej ust, brudząc fortepian, a jej bezwładne ciało opadło po chwili na niego.
Chłopiec szeroko wytrzeszczył oczy i upadł na podłogę, a z jego ust wydobył się głośny pisk. Jego wzrok zasłoniły łzy.