Przebudziłem się w nie swoim łóżku. Czułem niewygodę jakie sprawiało mi to łóżko, było małe, płaskie i całe w sierści kota. Kiedy rozbudziłem się zorientowałem się że wczoraj byłem na 18-stce Emmy. Średnio pamiętałem co się odwaliło, jedyne co pamiętam to to że się schlałem, a później chyba chciałem pójść na spacer w bikini, powstrzymał mnie chyba przed tym Edvard który jako jedyne nie był podpity, bo wiedział że musi wracać samochodem. Zszedłem w końcu z tego nie wygodnego łóżka i poszedłem do garderoby, miałem nadzieje że znajdę jakiś ubranie męskie, chociaż t-shirt i spodnie bieliznę już miałem. Kiedy otwierałem szafę, Emma z dołu zapytała mnie czy zejdę na śniadanie za nim jej odpowiedziałem wtrącił się Conan który coś tam bełkotał pod nosem nie wyraźnie. Wtrąciłem się mu i krzyknąłem - tak zaraz zejdę.
W końcu otworzyłem tą szafę znalazłem bluzkę z Naruto oczywiście w rozmiarze M była dla mnie za mała, bo nie mogłem nigdy w emce zakryć bicepsów. Raczej wszystkie ciuchy które kupowałem w H&M były o rozmiarach L,XL. Jakiś czas temu, wtedy kiedy jeszcze byłem w liceum nosiłem bluzki w rozmiarze S,M. Zacząłem się ubierać, znalazłem jeszcze do tego jakby było mi za mało różowe dresy męskie żeby nie było że kocham styl damski. Skarpetki i majtki miałem z wczoraj, sądziłem że jak założę dwa razy to raczej nie umrę. Kiedy wychodziłem z garderoby wpadła na mnie Lili.
-Przepraszam Cię słońce, nie wiedziałam, że byłeś w garderobie! Dlaczego ty w ogóle masz różowe dresy? One przypadkiem nie są Emmy lub Pam znaczy Pameli?
- Słońce?!, nie pomyliłaś mnie z kimś. W garderobie byłem dlatego, że po wczorajszej imprezie musiałem się w coś ubrać, miałem nadzieję, że coś znajdę naprawdę męskiego. Ale widzę, że dzisiejsza ludzkość naprawdę nie ma gustu. Nie wiem kogo to dresy, ważne, że pasują na mnie. Może nie są bardzo ładne, dla mnie one mogą być. Są ciepłe i wygodne to jest ważne. Pamiętaj Słońce nie oceniaj książki po okładce.
- Czy ty mnie właśnie przedrzeźniłeś??
- Być może, ale nie wydaję mi się. A tak z innej beczki idziesz na śniadanie i co dzisiaj będziesz robiła może pojedziemy na nieco małe zakupki, co ty na to Lili?
- Tak Lucas idę na śniadanie zaraz tylko muszę jeszcze głowę wysuszyć i trochę się pomalować, poczekasz na mnie czy już idziesz? A co do dziś do nie ma narazie żadnych planów, modlę się abym nie dostała kaca, bo z kacem to już nigdzie nie pojadę, ani nic nie zrobię. Jedyne co będę robić do zdychać po wczorajszym w łóżku. Dobra teraz ty idź na śniadanie, a ja idę kończyć się szykować, bo zajmie mi to ruski rok.
- Dobra Lili idź się malować, ja idę zobaczyć co upichciła.
- Do zobaczenia Lili
- Do zobaczenia Lucas.
Po tej długiej rozmowie zszedłem w końcu na dół, Emma wydarła się na mnie dlaczego tak długo schodziłem z góry skoro mam tylko do pokonania 20 schodów.
- Łał, czy ty właśnie policzyłaś schody z góry na dół?
- Nie, jak byłam mała to wraz z Lili wchodziłyśmy po schodach na górę i na dół, podczas tej aktywności liczyłyśmy schody. Na początku wychodziło mi 5 schodów bo nie za dobrze potrafiłam liczyć. Z czasem wychodziło mi już trochę więcej 10, 13. Aż w końcu kiedy poszłam do zerówki, czyli to było kiedy miałam 6 lat umiałam już liczyć do stu. Pewnego dnia po wróceniu z szkoły weszłam na górę i na dół i wyszło mi 20 schodów, dlatego wiem ile ich jest. Jak mi nie wierzysz to zapytaj się Lili. Ona na pewno Tobie powie, jestem przekonana w stu procentach.
- Widzę się z nią jak się wyszykuję. Podejrzewam, że to może zająć wieki.
- A z zresztą jest coś do zjedzenia? - zapytałem znudzoną tą gadką
- Tak, zrobiłam wam wszystkim gofry. Na stole masz różne dodatki lub jakieś sosy owocowe, czekoladowe. Masz do wyboru do koloru. Owoce kandyzowane są w spiżarni.
- Dzięki, Emma wielka jesteś<3
-Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie czy wiesz może czy w okolicy jest jakaś siłownia i sklep? Chciałbym po trenować i kupić coś z dużą zawartością białka wydaje mi się, że szykowanie Lili zajmuję dłużej niż ustawa przewiduję.
- Czy ty wiesz ile zajmuję się umalowanie i wysuszenie włosów, jeszcze w przypadku Lili. Ona ma długie, gęste blond włosy które suszy 20 minut. Do tego dochodzi tapeta...
- Co to tapeta?? - wtrąciłem się dziewczynie
- Tapeta jest to duża ilość makijażu jaką kładą sobie dziewczyny, aby dobrze wyglądać.
- Aha, czyli tapeta to jest makijaż w dużej ilości?
- Tak, brawo Lucasie Taylorze za odgadnięcie zagadki,
- Dziękuję - odpowiedziałem zirytowany.
-A teraz tak na poważnie gdzie jest siłownia i sklep z produktami wysokobiałkowymi?
- W dupie - odpowiedziała Emma.
- Jezu czy ty możesz chociaż raz odpowiedzieć mi gdzie jest ten pieprzony sklep, jak nie chcesz mi powiedzieć to pójdę się Lili zapytać?
- To wiesz co idź do Lili ona na pewno Ci powie.
Zakończyłem tą konwersację i nałożyłem sobie 2 gofry na talerz. Były już zimne jestem ciekawy przez kogo? Hmm.. Przez Panią Smith która gadała o jakiejś tapecie czy coś. Z resztą byłem już głodny, z chęcią bym spałaszował konia z kopytami.
Na gofry nałożyłem sobie bitą śmietanę była jakaś rozpuszczona ale sądziłem, że nie ma co się dziwić kiedy na dworze jest temperatura 35 stopni, a w domu są odsłonięte rolety i wpadają promienie słoneczne wprost na blat na którym znajduję się bita śmietana wraz z dwoma tabliczkami białej czekolady. Ciecz popłynęła mi po gofrze i wylądowała mi na talerzu sądziłem, że trudno. Śmietanę polałem sosem borówkowym jest to mój ulubiony a na górę rzuciłem posypkę kolorową i pomarańcze kandyzowane. Te gofry były takie słodkie, że prawie je zwróciłem. W sumie przeze mnie było to takie słodkie. Naładowałem tyle słodkiego, że trudno by się nie dziwić dlaczego to jest takie słodkie. Zjadłem to było takie dobre że normalnie palce lizać.
Po zjedzeniu śniadania była to około 11, poszedłem na górę, znaleźć tą Lili żeby ona chociaż powiedziała mi gdzie chociaż ta siłownia, bo od Emmy się nie dowiedziałem. Szedłem po schodach liczyłem je chciałem sprawdzić czy przypadkiem mnie nie oszukuje. Liczyłem schody 1,2,3,5,8,12,16,19 i 20. Rzeczywiście były tam 20 schodów. Myślałem, że Emma mnie oszukuje ale musiałem sam sprawdzić ile tu jest tych schodów. Skończyłem liczyć i skierowałem się w kierunku pokoju Lili.
CZYTASZ
Last Kiss
RomanceSzesnastoletni Lucas, zaczyna pierwszy rok studiów prawniczych, lecz w tym mu przeszkadza jego obojętność na życie. Pochodzi w bogatej rodziny i nikt na niego nie zwraca większej uwagi. Chłopak przeprowadził się z Kanady do Nowego Jorku. Dużo imprez...