Więdnie

4 1 0
                                    

Roślinka na parapecie więdnie

Widzę w tym alegorie pośrednie

Relacje jak ta roślina na mych oczach umierają

W krainę zapomnienia się udają

Pojawia się ktoś inny

I znika osobnik dziwny

Albo zwyczajnie się znudzę

I że to nie będzie się powtarzało łudzę

Tyle znajomości

Posłanych przez ghosting w paszcze nicości

Najgorsza jest świadomość

Gdy widzisz że ktoś ma twojej obecności najwidoczniej dość

Jak stajesz się z bliskiego obojętny

I zostajesz znowu sam smętny

Ciągle to samo przewidywalne

Że bez kolejnej bliskiej osoby pozostanę

Cóż siebie jedynie mogę winić

O tym że takiego mnie ktoś szczerze długotrwało lubi śnić

Nie istotne tak już po prostu bywa

Że się mnie ze swojego życia pozbywa

Tak boli ale coraz mniej

Przywykłem już do niedoli tej

Rośliny i znajomości umierają

Na moich oczach żywota dokonywają

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 30 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WiędnieWhere stories live. Discover now