-Ania pospiesz się, zaraz mamy pociąg!!-krzyknęłam lecz odpowiedź jaką otrzymałam to tylko przewrócenie oczami.
Miałyśmy zaraz trening i nie mogłyśmy się spóźnić, a Ania robiła wszystko aby tam jednak mie pojechać. Po chwili usłyszałam krzyk:
-Ała..moje włosy..!!
Szybko wbiegłam po schodach na góre i wybuchłam śmiechem.
-Co ty masz na głowie-powiedzialam wciąż nie mogąc powstrzymać śmiechu.
-No pomóż mi i się nie śmiej.
Westchnełam i jej pomogłam wciąż nie wiedząc jak ona to zrobiła. Ubrałyśmy się i poszłyśmy na pociąg. Było bardzo zimno, a Ania nie założyła czapki ani rękawiczek, więc musiałam jej oddać swoje.
![](https://img.wattpad.com/cover/361801736-288-k844306.jpg)