~Jimin~
Wciąż ciężko oddychałem, opierając policzek na szybko unoszącej się piersi starszego. Nie wierzyłem Tae, gdy mówił że seks jest cholernie przyjemny. Byłem dorosłym mężczyzną, więc zdarzało mi się kilkukrotnie zadowolić samego siebie, ale zdecydowanie w nawet najmniejszym stopniu nie równało się to z tym, co przed chwilą przeżyłem. Zwłaszcza, że słowa Jeona tuż przed, zburzyły moje mury doszczętnie. Była szansa na to, że mógł kłamać, ale dotąd tego nie zrobił i może trochę naiwnie, ale chwyciłem się całkowicie tej myśli, że coś do mnie czuje i nie jestem tylko kolejnym numerkiem na jego liście.
-To nie powinno trwać tak krótko- mruknął gładząc moje nagie plecy, na co cicho prychnąłem. Nie jestem pewien, ile to powinno trwać, ale nie chciałbym żeby mój pierwszy raz wyglądał inaczej- Gdzie jesteśmy?
-W naszym domu i ty zostaniesz tutaj do ślubu-odparłem, wiedząc że może postąpiłem trochę ryzykownie, ale wychowując się w otoczeniu zieleni, nie wyobrażałem sobie przeprowadzić się po ceremonii do jego apartamentu- Jakkolwiek ci to nie leży, nie ma szans że opuścisz ten teren.
-Jak to nasz dom?- zapytał unosząc się odrobinę, na co sapnąłem niezadowolny. Wciaz odczuwałem lekki dyskomfort w dolnych częściach ciała, ale cholera wiedziałem, że jeśli będzie tylko gotowy, ponownie chcę poczuć go w sobie tej nocy.
-Normalnie nasz Jeon, nie będę mieszkał w centrum-odparłem zsuwając się z niego, a następnie z łóżka. Choć zdążyłem postawić tylko krok, gdy starszy szarpnął mnie za nadgarstek i ponownie wylądowałem policzkiem na jego twardym torsie.
-Gdzie znowu uciekasz?- zapytał, ale zanim zdążyłem odpowiedzieć przywarł ustami do moich, uniemożliwiając mi to-Chcę wiedzieć o tobie wszystko.
-Wszytko brzmi bardzo nudno Jeon, nie lubię rozmawiać o sobie-odparłem wplatając palce w jego włosy. Starszy mruknął przeciągle, przekrzywiając głowę i wpatrując się we mnie, jakby to jego wszystko, nie było wcale rozległe.
-Dlaczego księżniczka mafii? Byłem święcie przekonany, że jesteś kobietą. Pewnie większość półświatka wciąż tak myśli- doprecyzował muskając wargami moją szyję, na co mocniej wygiąłem plecy i wszczepiłem się w niego całym ciałem.
-To jest cholernie głupie pytanie- wydusiłem z siebie, delikatnie napierając na niego. Jeśli chciał jakichkolwiek informacji, musiał zachować znacznie większy odstęp ode mnie.
-Mam ich wiele- wzruszył ramionami, po czym ułożył się na boku wpatrując wprost we mnie. W pierwszym odruchu chciałem się zakryć, ale czy to nie byłoby głupie niedługo po tym jak uważnie prześledził całe moje ciało?
-Chyba nie chce wiedzieć, co siedzi ci w głowie Jeon-mruknąłem poprawiając poduszkę, żeby następnie wypuścić sfrustrowany powietrze, bo to naprawdę był chujowy temat-Musisz wiedzieć, że będąc dzieciakiem zakładałem się z Tae o każdą kurwa pierdołe i teraz w sumie już nawet nie pamiętam, co to było tamtym razem. Jakimś cudem skończyłem na balu pełnym mafiozów w balowej sukni jednej z księżniczek Disneya.
Ukryłem twarz w dłoniach, gdy parsknął śmiechem i jakkolwiek fatalnie się wtedy nie czułem, to być może ten przeklęty strój pomógł mi zmienić myślenie.
-Pamiętam jak poszarpałem się z Taehyungiem, bo diamentowa tiara nijak nie była tym, co dwunastolatek chciałby nosić-spoważniałem, czując jakbym cofnął się w czasie i jeszcze raz przeżywał ten tragiczny wieczór- Poraniłem sobie tym cholerstwem całe palce, ale i tak skubany się nie poddał.
Jeon jakby nagle dostał jakiegoś olśnienia, przestał się chichrać i już po chwili siedział napięty jak struna, patrząc na mnie szeroko otwartymi oczami.
-Myślałem, że to akurat była plotka-szepnął mrugając jak szaleniec, na co uśmiechnąłem się krzywo.
-Zapewne wiele z tego co słyszałeś nie było prawdą, ludzie lubią gadać -przerwałem odchrząkując-Ale wtedy faktycznie ta pieprzona błyskotka uratowała życie mojemu ojcu. Nie jestem w stanie sobie przypomnieć dlaczego ten facet wydawał mi się podejrzany, ani jak z tańca z twoim ojcem nagle stałem w zakrwawionej sukience, nad gościem z którego ulatywało życie.
-Więc ty...-czaił się jakby żaden z nas nie miał na kącie po kilka trupów, choć prawdopodobnie nikt mu znany, nie zaczął w tak młodym wieku.
-Poderżnąłem mu gardło tym jebanym świecidełkiem, może nawet w jakimś stopniu zadecydowało to o mojej późniejszej fascynacji nożami i wszystkim, czym można zabić, bez nadmiernego hałasu- dokończyłem za niego, wlepiając wzrok w sufit- Nie znoszę hałasu, bo choć tego nie żałuję, to stojąc tak nad nim i obserwując jego ostatnie chwile życia, towarzyszył mi przy tym niesamowicie głośna fala pisków i ogólnego popłochu. Ludzie zaczęli panikować, a ja sobie tak stałem w tym wszystkim, dopóki ojciec nie odciągnął mnie od niego.
-Jimin...-zaczął, ale pokręciłem głową. Chciał znać genezę, to ją poznał. Już dawno przetrawiłem swojego pierwszego trupa i za cholerę nie chciałem ponownie się babrać w tym gównie. Zamiast tego wyciągnąłem dłoń w stronę jego torsu i prześledziłem opuszkiem palca napinające się pod moim dotykiem twarde mięśnie-Nie powinniśmy.
-Wyluzuj Jeon, to faktycznie nie było łatwe, ale stało się ponad dziesięć lat temu.Nie chcę o tym więcej rozmawiać-widziałem jak bije się z myślami, więc to ja tym razem zacząłem muskać ustami jego ciało. Nie chciałem go też do niczego zmuszać, ale przelotne zerknięcie na jego przygryzioną wargę i przymknięte powieki, nie zwiastowało nic, że czuje się w jakimkolwiek stopniu przymuszony. Zanim dotarłem do miejsca, które w tym momencie najbardziej mnie interesowało, on już czekał sztywny. Chwyciłem mocno podstawę jego członka i oblizując wargi, poruszyłem kilkukrotnie ręką dostając w nagrodę głośne jęknięcie starszego. Rozsiadłem się wygodnie na jego udach i zanim wziąłem go do ust, przyjrzałem się twarzy bruneta.
Chryste, wygląda kusząco zdany na moją łaskę.
Oplotłem ustami jego twardego kutasa i zacząłem poruszać głową, chłonąc każdy jego jęk. Miałem wrażenie, że pod wpływem stymulacji robi się jeszcze większy, choć i tak zdecydowanie natura mu nie żałowała. Szarpnął biodrami, ale nie chciałem żeby kończył w ten sposób. Zwinnie uniosłem się wyżej i zanim chłopak połapał się co robię, opuściłem się na nim, odchylając głowę do tyłu. Ból towarzyszący temu, okazał się większy, niż początkowo zakładałem. Podparłem dłonie na jego torsie i zawiesiłem na chwilę głowę, po czym uniosłem się odrobinę i wykonałem pierwszy ruch, jęcząc przy tym głośno.
-O kurwa-wyrwało mi się, gdy dłonie chłopaka zacisnęły się na moich pośladkach i tym razem to on szarpnął moim ciałem, wypychając biodra. Nie mam pojęcia w jakie magiczne miejsce trafił, ale moje mięśnie zacisnęły się mocno wokół niego, co poskutkowało głośnym warknięciem starszego-Jeszcze...
Powtarzał to raz za razem, jęcząc w ekstazie moje imię i cóż był to kurwa najpięknieszy dźwięk, jaki do tej pory słyszałem. Nagle staliśmy się spoconą plątaniną rąk i nóg, a moje dłonie zaciskały się na metalowym wezgłowiu łóżka, gdy chłopak znalazł się za mną i mocno trzymając moje biodra, rytmicznie wypełniał moje wnętrze. Miałem więcej niż pewność, że ciężko będzie mi jutro podnieść się z łóżka, ale wszystko było warte tego uczucia, które towarzyszyło kolejnemu tej nocy orgazmowi.
![](https://img.wattpad.com/cover/333187274-288-k681133.jpg)
CZYTASZ
Mafia Princess /Jikook ✔️
Fanfic[Zakończone] Czy ktokolwiek wyjdzie z tego układu wygrany? Dwie skrajnie różne osobowości, zmuszone stanąć po tej samej stronie barykady. Psychopatyczna księżniczka i naburmuszony rycerzyk, jak niebezpieczne może okazać się być takie połączenie? *W...