Xavier Roberts

17 2 0
                                    

Jestem na spotkaniu z moimi rodzicami podobno znaleźli mi "idealnego" męża, ojciec aż tak nie naciska ale matka? Szkoda gadać. Moja mama jest naprawdę piękna blondynką z niebieskimi oczami natomiast mój tata czarne włosy ale krótkie a oczy czekoladowe. Mój tata ma trudny charakter jest szczery nawet bardzo szczery, potrafi tak zgnoić człowieka że temu człowiekowi nie chce się żyć. Mój tata jest byłym szefem mafii bo to ja akutualnie nią rządzę. Myślę że mam taki sam charakter jak mój tata ale też połączony z charakterem mamy. Moją najlepszą przyjaciółką jest Ada Russo jest też blondynką ale z krótkimi włosami i niebiesko-zielonymi oczami. Jest dla mnie największym wsparciem.

Było słychać pukanie do drzwi czyli kolejny kandydat którego trzeba spławić.

Matka przyprowadziła chłopaka i nie sądziłam że to on niegdyś mój przyjaciel a teraz największy wróg. Nienawidzę go całą sobą. Obiecał mi że zostanie moim przyjacielem do końca życia a jak tylko w jego życiu pojawiła się nie jaka Maya Clarke poszedł do niej a kiedy zauważyła że ja i on spędzamy dużo czasu kazała mu wybierać między mną a nią, miałam w sobie chodź trochę nadziei że wybierze mnie a on wybrał ją w końcu to ideał od tej pory nie mamy ze sobą kontaktu a na ulicy czy gdziekolwiek indziej mijamy się szerokim łukiem.

P: Pamiętasz Xavier'a?

Odezwała się moja matka.

Zapomniałam o nim już dawno to znaczy pojawiały mi się myśli o nim że fajnie byłoby do niego napisać ale to jest tylko chwilowe. To on był jednym z powodów dla których stałam się zimna i podła w końcu ta mała dziewczynka musiała kiedyś zniknąć.

M: Niestety
Mruknęłam do siebie

P: To z nim będziesz miała małżeństwo.

Prawie zakrztusiłam się herbatą.

M: nie ma szans.
P: Nie masz innego wyboru koniec dyskusji, za 6 miesięcy macie ślub i wszystko jest już ustalone więc nie ma innej możliwości.
M: Nie będę żeniła się z kimś takim.
X: Kimś takim czyli jakim

Odezwał się pan Dupek nienawidzę jego głosu i samego jego bycia tutaj.

M: Czyli z kimś takim jak ty.

Prychnęłam i zaczęłam kierować się w stronę swojego złotego Lamborghini, ale niestety Smith musiał iść za mną.

X: Czekaj!

Udawałam że nie usłyszałam puki nie szarpnął mnie za ramię i obrócił w swoją stronę.

M: Czego chcesz?

Odpowiedziałam spokojnym głosem mimo tego że w sobie czułam ogromny przypływ irytacji, umiem ukrywać emocje co jest jednocześnie na plus ale i na minus.

X: Porozmawiać.

Prychnęłam pod nosem.

M: O czym chcesz rozmawiać bo moim zdaniem nie mamy o czym.

Powiedziałam lekko chamskim głosem.

X: Dlaczego mnie tak bardzo nienawidzisz? Nie odzywasz się do mnie, nie mamy kontaktu o co ci chodzi?

Nie wierzę że o to zapytał Dlaczego to nienawidzę, dlaczego nie odzywam się do niego?

M: O to co teraz pan Dupek nic nie wie? No proszę a szkoda bo sam do tego doprowadziłeś.

Odpowiedziałam sztucznie miłym głosem i ruszyłam w stronę swojego samochodu ale niestety znów obrócił mnie w swoją stronę i spojrzałam w jego czekoladowe oczy te oczy które od dziecka były przy mnie i patrzyły na mnie z przyjaźnią a dziś sama nie wiem co w nich jest.

X: Dupek? Serio? Możesz mi wreszcie powiedzieć o co ci chodzi?
M: Może o to że jak kiedyś się przyjaźniliśmy obiecałeś mi że zawsze wybierzesz mnie, a wybrałeś Maye w końcu to ideał.

Spojrzałam na niego zwyzywającym wzrokiem a pod bramę mojego domu przyjechało różowe ferrari a z niego wyszła Ada moja najlepsza przyjaciółka a jednocześnie moja prawa ręka w mafii.

X: Poprostu..

Podbiegła do nas Ada i nie dała mu dokończyć.

A: Mia możemy porozmawiać, na osobności?

Odeszłam z nią na bok i nie mogłam w to uwierzyć w to co usłyszałam... 3 naszych ludzi nas zdradziło do innych

M: Zapierdole ich wszystkich jak leci!

Krzyknęłam tak że nawet Xavier spojrzał na mnie jak na wariatkę. Wsiadłam do swojego złotego Lamborghini a Ada do swojego różowego Ferrari i ruszyłam za nią.

Córka i Syn dwóch włoskich mafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz