➷♡➹

50 4 17
                                    

♥|14 luty | Walentynki|

Pov: Butters

Maszerowałem przez korytarz szkolny próbując dogonić idącą przede mną dziewczynę, w która od paru miesięcy mi się podoba. 14 Luty - dzień zakochanych, na tą okazje naszą szkołę średnią pięknie ozdobili różowymi i czerwonymi serduszkami. Miłosny klimat wisiał w powietrzu i zarażał wszystkich wokół. W ten piękny walentynkowy dzień chciałem wyznać pewnej dziewczynie zauroczenie. Rude proste włosy, szaro-niebieskie oczy i piękny czarujący uśmiech. Cheerliderka i jedna z bardziej popularnych dzieciaków w szkolę. Prawdopodobnie nie jeden chłopak czuł coś do niej, bo nie dość, że była piękna to również miła i pomocna. Ideał każdego faceta. Bałem się odrzucenia, fakt, ale byłem pewien, że tak bardzo uprzejma osoba z czystej grzeczności może się ze mną umówi.

Zawołałem dziewczynę po imieniu, a ta razem z dwoma swoimi koleżankami odwróciła głowę w moją stronę. Miała na sobie śliczną beżową sukienkę z zapinanym na guziki sweterkiem o trochę ciemniejszym odcieniu. Czułem wzrok stojących wokół ludzi, w większości par, ale także zwykłych grupek osób. Pomarańczowo-włosa zatrzymała się i podniosła brew odwracając się twarzą do mnie, a jedna z jej kompanek szepnęła coś drugiej na ucho.

Zestresowałem się dość mocno wiedząc, że paręnaście par oczu skierowanych jest na mnie. Odchrząknąłem i wyjąłem zza pleców różowy liścik z czerwonym serduszkiem, a w środku moją notką. Spojrzałem na niego biorąc wdech i wydech, a po chwili podarowałem prezent dziewczynie. Ta wzięła go do ręki, otworzyła oraz zaczęła czytać. Jeszcze chyba nigdy w życiu nie czułem takiego stresu. Szum rozmów na korytarzu się uciszył, kiedy zielonoszare oczy śledziły tekst. Słysząc tą niezręczną ciszę zacząłem swoje wyznania.

*ɴɑme*, od jakiegoś czasu zacząłem coś do ciebie czuć. Nie znamy się, co prawda, jednak stwierdziłem, że powinienem w końcu to wyznać.. - powiedziałem, a dwójka koleżanek rudej znowu zaczęła do siebie szeptać, a ta wciąż czytała list. Finalnie dziewczyna podniosła głowę do góry i spojrzała w moją stronę z dość zmieszaną miną. W tej chwili domyśliłem się, że nie wyszło mi.

Emm, Butters, tak? Słuchaj, naprawdę schlebiają mi te twoje słowa, ale nie jestem zwyczajnie zainteresowana tobą. Znaczy, wydajesz się miłym gościem, ale raczej nie w moim typie, sorry. - odparła zielonooka, a wokół rozbrzmiały ciche chichoty obserwujących sytuacje ludzi. Poczułem lekkie uczucie w sercu, bo mimo wszystko myślałem, że romantyczny klimat Walentynek sprawi, że pomarańczowo-włosa się zgodzi. Czułem się zażenowany, tak naprawdę dostałem kosza na widoku połowy osób z mojej klasy.

Dziewczyna włożyła liścik do kieszeni, odwróciła się i poszła dalej razem z swoimi przyjaciółkami, które zaczęły coś do niej mówić zapewne na mój temat. W trakcie swojej drogi, również zauważyłem, że zgniotła mój liścik i wyrzuciła go do kosza, co jeszcze bardziej mnie zabolało. Parę uczniów widząc to zaśmiało się, a raczej nawet większość. Odwróciłem głowę do tyłu widząc, że zebrało się tu jeszcze więcej ludzi niż było przed chwilą. Parę miała współczujący wyraz twarzy, a niektórzy drwiące uśmiechy. Zauważyłem także moich znajomych z podstawówki, z którymi jeszcze do teraz rozmawiam. Stan, Kyle, Kenny i Eric, który dusił się ze śmiechu na widok mojej nieudanej próby. Zielonooki szturchnął Cartman'a w ramię zauważając mój wzrok na sobie. Westchnąłem cicho i zacząłem odchodzić z miejsca zdarzenia, ale po zrobieniu paru kroków poczułem czyjąś dłoń na moim ramieniu. Odwróciłem głowę i zobaczyłem trójkę pozostałych chłopaków.

Hej, jak się trzymasz kabanie? - zapytał Stan. Brunet o ciemno niebieskich oczach i pomalowanych na blond końcówkach. Od czasów podstawówki za dużo się nie zmienił. Wciąż chodzi z Wendy i ma na niej punkcie nie zdrową obsesje. Chodzi do klasy B razem z Kyle'm. Czerwonowłosy marudzi, że ten odkąd nie chodzi razem z swoją ukochaną do klasy tylko i wyłącznie gada o tym jak bardzo nie może się doczekać, aż się z nią spotka po lekcjach. Chłopak nienawidzi faktu jakim simpiarzem stał się jego najlepszy przyjaciel.

♡Jedyna walentynka ♡ Bunny one-shot. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz