NARZECZONY POD CHOINKĘ | DOSTĘPNA W EMPIKU!

BONUS! Historia Camerona!

 Cześć kochani 💖 

Tak, dobrze widzicie w tytule. Powstała historia Camerona z NPCH. Wiele osób bardzo jej chciało, a szczerze mówiąc i ja miałam wielka ochotę napisać historię miłosną takiego bohatera jak Cam, bo w NPCH był... NIEZNOŚNY!😁

Poniżej zostawię Wam 5 rozdziałów z historii miłosnej Camerona. W sumie jest ich 35, ale niestety tym razem na wattpadzie nie pojawi się więcej, ponieważ ta książka zostanie wydana już w lipcu i musiała lecieć prosto do wydawcy. Dostałam pozwolenie, aby pokazać Wam pierwsze 5 rozdziałów, żebyście mogli sobie sprawdzić, czy macie ochotę sięgnąć po tę książkę czy też nie. Czy Was zaciekawi, czy też nie 👀

Także podsumowując i odpowiadając na pytania wielu osób, mogę oficjalnie napisać, że

NARZECZONY POD CHOINKĘ zostanie wydana w październiku tego roku.

HISTORIA CAMERONA Z NPCH zostanie wydana w lipcu tego roku.

Obie książki mają premiery blisko, co mnie cieszy, choć to NPCH wyjdzie później niż historia Cama, którą dopiero napisałam, ale tak musi być, bo NPCH jest historią świąteczną, a z kolei historia Cama dzieje się latem 😁

Co mogę Wam jeszcze fajnego powiedzieć? Historia Camerona będzie nosić tytuł: TO, CO NIE POWINNO SIĘ ZDARZYĆ.

A dla kogo Cam wreszcie straci głowę? Nie powiem, żeby nie spolerowywać, ale zdradzę, że ta historia spodoba się szczególnie fanom motywu różnicy wieku, ponieważ nasza główna bohaterka będzie... 11 lat młodsza od Camerona, (naprawdę baaardzo lubię ten motyw w tej historii) a to jeszcze nie wszystko... 🤗💖

Więc... Gotowi? 😁

To, co nie powinno się zdarzyć

Tamto lato i tamto uczucie to wszystko...

To, co nie powinno się zdarzyć.

Rozdział pierwszy

IVY

– Jesteś wreszcie. – Od razu po uchyleniu drzwi wita mnie promienny uśmiech Quinn. – Zaczynałam się martwić, że coś się stało.

Taszczę za sobą dwie różowe walizki na kółkach, a ponieważ jestem królową gracji, prawie wywijam fikołka na progu. Nie mogę jednak zbyt długo cieszyć się fatrem pozostania w postawie pionowej, bo już chwilę później moja przerzucona przez ramię torebka upada mi do stóp z głośnym łoskotem. Milion drobiazgów, o których istnieniu nawet nie wiedziałam rozsypuje się na kafelkach w holu.

Zaczyna się fenomenalnie. Najpierw jakiś dzieciak na stacji benzynowej potrącił mnie na deskorolce i umazał mi płaszcz jogurtem, a teraz to.

– Przepraszam. Macie tu okropne korki – mruczę, opadając na kolana, by pozbierać rzeczy. – Przyjechałam dwie godziny temu, a już zaczynam tęsknić za spokojnym życiem na przedmieściach.

– Przywykniesz.

– Chyba nie mam wyboru. – Spycham toboły w kąt korytarza i wreszcie rzucam się na szyję mojej kuzynki. – Quinn, wyglądasz pięknie, ciąża ci służy. – Wiodę palcem po jej zaokrąglonym brzuchu ukrytym pod kwiaciastą sukienką.

Kobieta zaczyna chichotać. Nim się orientuję, co zamierza, okrąża mnie niczym tajemniczy eksponat muzealny, a gdy ponownie zatrzymuje się naprzeciwko, jej brwi podskakują tak wysoko, aż chowają się pod ciemną grzywką.