★Rozdział 6- Miłość★

542 16 1
                                    

-Odsuń się ode mnie w tej cholernej chwili, zanim znów uderzę cię w tą krzywą mordę.- warknęłam podnosząc rękę by go uderzyć, ale chłopak przycisnął moje nadgarstki do ściany nad moją głową.- skurwiel.

-Coś mówiłaś księżniczko?- spytał.

-Nie nazywaj mnie tak idioto! Jesteś pojebany!- krzyczałam na niego, chcąc uwolnić moje nadgarstki z jego uścisku.

-Milcz księżniczko, bo działasz mi na nerwy.- szepnął mi do ucha, na co mój gniew stawał się coraz większy.

-Sądzisz, że jesteś coś wart?! Jeśli tak sądzisz to jesteś w błędzie! Jesteś tylko śmieciem! Nic nie wartym śmieciem!- wydarłam się a po chwili jego ręka ścisnęła moją szyję.

-Nie umiesz słuchać rozkazów? Może trzeba cię nauczyć bycia grzeczna..

Dość tego kurwa, odepchnęłam go od siebie i uderzyłam z całej siły w nos.

Patrzyłam jak chłopak przyłożył dłoń do krwawiącego nosa. Poczułam.. dumę z siebie.

Chłopak posłałam mi wkurwione spojrzenie i odszedł. 1:0 dla mnie idioto.

Nikt nie działa mi na nerwach jak ten chłopak, debil, skurwiel, sukinsyn.

Musiałam się uspokoić, opanować nerwy.

Wyszłam z biblioteki, od razu zobaczyłam moje przyjaciółki, a trochę dalej Arona, który trzymał chusteczki przy nosie, a jego przyjaciele pytali się co mu się stało.

Pewnie nie będzie chciał się przyznać, że oberwał ode mnie w mordę. Chciałam do nich podejść, ale mój telefon zaczął do mnie dzwonić.

Spojrzałam na wyświetlacz, Noah.. Noah do mnie dzwonił. Kurwa nie powinnam się cieszyć, ale cieszyłam się jak małe dziecko.

Odebrałam od razu telefon i poszłam do łazienki szkolnej.

-Hej kochanie.- od razu usłyszałam ten słodki głos, którego mogłabym słuchać godzinami.

-Dawno się nie odzywałaś.. coś się stało?- spytałam zmartwiona.. nadal go kochałam...

-Wiesz słonko, miałem dużo na głowie, ale bardzo chciałbym cię zobaczyć.- powiedział Noah.

-Kiedy chciałbyś się spotkać?- spytałam.

-Dzisiaj jest impreza u mojego kumpla, może chciałbyś wpaść.- powiedział na co spojrzałam w lustro.

-Jest początek tygodnia a wy już pijecie?- zaśmiałam się.

-Nie daj się prosić.. proszę kochanie.- musiałam się zgodzić, przecież nie odmówię mu.

-Pewnie, że przyjdę.

-Będą u ciebie po 18, ubierz się ładnie kochanie.

-Moje przyjaciółki mogą jechać z nami?

-Kochanie, chcę spędzić czas tylko z tobą, dobrze?

-Dobrze, będę gotowa na 18, buziaczki do potem.- uśmiechnęłam się do telefonu po czym rozłączyłam się.

Cieszyłam się na spotkanie z Noahem, będę mogła spędzić z nim cały wieczór, co z tego, że jutro nie będę wysoana. Liczy się tylko on.

On i ja, zawsze będziemy razem. Jak idealną para, może czasami zachowuje się toksycznie to go kocham.

Przecież związek bez kłótni to nie związek, od dziecka moja mama i tata się kłócili, więc to pewnie normalnie.

Wyszłam z łazienki z uśmiechem. Ten dzień będzie idealny, miło go spędzę z moim chłopakiem.

Sweet little secret (Edytowana)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz