penwgo pieknego dnia nylam sb na lace i widzialam konia i byl fajny i sie polubilismy a potem go ujeżdżałam a potem przyszedł kolega i go razem ujeżdżaliśmy a potem wróciłam do domu i se zwaliłam konia do tego konia to był tak piękny dzień że postanowiłam go nazwać adam (małysz a jego córka opierdoliła kostke do kibla)