Z góry przepraszam za wszystkie błędy!
Choi San otworzył szkolne drzwi i wszedł do środka pewnym siebie krokiem. To miała być jego pierwsza praca w życiu więc był podekscytowany. Miał zamiar zrobić dobre wrażenie i być wsparciem dla uczniów.
Całe szczęście, że trwały teraz lekcje bo inaczej korytarze byłyby zatłoczone.
- Dzień dobry! - krzyknęła do niego kobieta idąc w jego stronę szeroko uśmiechnięta. - Nazywa się pan Choi San, prawda?
- Tak to ja - San uścisnął jej rękę odwzajemniając uśmiech.
- Jestem tu dyrektorką. Możesz mówić do mnie Pani Ji. Bardzo nam miło, że chcesz u nas pracować! Dużo uczniów narzekało na poprzednią panią psycholog. No nic, proszę za mną, pokaże panu pański gabinet.
Pani Ji odwróciła się i zaczęła iść a San podążał za nią rozglądając się po szkole. Była zadbana i ładna co go zdziwiło. Gdy on chodził do szkoły, w klasach chodziły myszy a w toaletach nie było papieru.
Dotarli do średniej wielkości pomieszczenia. Znajdowała się tam szafa, różnej wielkości półki, biurko a na nim komputer, dwa krzesła i inne mniej ważne detale.
- Więc oto twój gabinet. Tak jak się umawialiśmy pracujesz od poniedziałku do piątku od 8.00 do 14.00. Jeśli będziesz miał jakieś pytania, możesz śmiało przyjść do mojego gabinetu, który jest na końcu korytarza. Życzę miłej pracy.
Kobieta uśmiechnęła i wyszła zamykając drzwi. San obszedł całe pomieszczenie znów się rozglądając i położył swoją teczkę na biurku.
Usiadł na miękkim krześle nie mogąc się doczekać rozmowy z uczniami. Był świeżo po studiach i bardzo lubił kierunek na którym się uczył. Od zawsze lubił pomagać ludziom, wysłuchiwać ich problemów i doradzać im. I na szczęście miał dużo cierpliwości.
W tym samym czasie Wooyoung spał sobie smacznie na lekcji matematyki. Był bardzo zmęczony, a nudne gadanie matematyczki usypiało go jeszcze bardziej.
Jednak ta to zauważyła i zdenerwowała się.
- Jung Wooyoung, czy ty znowu śpisz na mojej lekcji?! - krzyknęła a cała klasa zamilkła. Szatyn wciąż spał jak gdyby nigdy nic.
- On nie śpi, po prostu ma omdlenia. Nie jego wina - odezwał się jego przyjaciel Yeosang siedzący obok niego w ławce. Chciał go ratować i szturchnął go w nogę, ale ten wciąż się nie budził.
- Omdlenia? To czemu nie poszedł do pielęgniarki? - kobieta uniosła brew i skrzyżowała ręce na piersi.
- Bo jej nie ma jak zawsze, jej więcej nie ma jak jest - Yeosang starał się brzmieć przekonująco. Nawet nie wiedział czy pielęgniarka faktycznie była.
Matematyczka patrzyła na niego podejrzliwym wzrokiem myśląc czy mu uwierzyć, ale w tedy Wooyoung zachrapał głośno.
- Dość tego! - krzyknęła bijąc pięścią o biurko a Jung momentalnie obudził się podnosząc się z prędkością światła z ławki.
- JA NIE ŚPIĘ! - krzyknął. Jego włosy były rozwalone a oczy malutkie i senne. Cała klasa zaczęła się śmiać a nauczycielka pokręciła głową zdenerwowana.
CZYTASZ
| Psychologist | Woosan Oneshot •
FanfictionWooyoung to nerwowy uczeń, który często ląduje u dyrektorki i chodzi do szkolnego psychologa przez swoje złe zachowanie. Jednak pewnego dnia do szkoły przychodzi Choi San, nowy psycholog po studiach, który bardzo szybko poznaje Junga. Nikt jednak n...