Rozdział 1

60 6 2
                                    

~~Pov:Rockydoggy~~

Minęło już pół roku od zerwania z P. Chodzę przez ten czas na siłownię i poznałem tam pewną dziewczynę. Ma na imię Y/N i chyba się w niej zakochałem. Zagadałem do niej już dawno i się przyjaźnimy ale ja chciałbym coś więcej. Chłopaki mi radzą żebym jej o tym powiedział ale się boje że zniszczę przez to naszą znajomość.

~~Przed nagrywkami~~

M:Musisz jej powiedzieć

C:No właśnie

R:Nic nie muszę

C:Rocky ty gamoniu

M:Rocky posłuchaj, zaproś ją na jutro wieczór do swojego domu na kolację, zrób kolację, kup wino i kwiaty i powiedz jej to wtedy

Rocky:No nie wiem

M:Posłuchaj starszego

R:No dobra

C:Chłopaki zaczynamy?

M i R:No dobra

~~Po nagrywkach~~

"Muszę jej to powiedzieć" pomyślałem
kiedy skończyłem nagrywać z chłopakami. Postanowiłem ją jutro zaprosić.

~~Skip time~~

Jest północ ja nagrałem jeszcze princess peach show time. Kładę się spać bo muszę rano się przygotować na siłkę.

~~Pov:Y/N~~

Y/N:Ale Ami ja się boje

Am:Ale stara musisz mu powiedzieć, nie ma bata że nie

Y/N:No ale...

Am:Nie ma żadnego ale, mówisz mu i tyle

Y/N:No nie wiem stara...

Am:Mówisz mu i kropka

Y/N:No dobra

Am:Muszę kończyć pa

Y/N:Pa

*Amelia się rozłączyła*

Gadałam z przyjaciółką i poradziła mi żebym powiedziała Rockiemu co do niego czuje. Jest północ, postanowiłam do niego napisać. Pewnie nagrywa więc nie śpi.

Y/N:Hej

Rocky:Ooo hej

Y/N:Śpisz?

Rocky:Zasypiałem ale napisałaś

Y/N:Ou przepraszam

Rocky:Nie no spoko, możemy popisać

Y/N:Nagrywasz?

Rocky:Nie, skończyliśmy już

Y/N:Idziesz jutro na siłkę?

Rocky:Jasne że tak, a ty?

Y/N:Będę ale tylko jutro bo później nie będzie mnie w Warszawie

Rocky:Dlaczego

Y/N:Wyjeżdżam na tydzień do rodziny

Rocky:A rozumiem, Y/N słuchaj ja idę spać, dobranoc

Y/N:Dobranoc, wyśpij się

Odłożyłam telefon i poszłam się ogarnąć do spania. Ogarnęłam się, położyłam i włączyłam sobie muzykę na słuchawkach. Zasnęłam.

~~Pov:Rocky~~

"Fuck, nie będzie jej" pomyślałem i postanowiłem napisać do Chuckena żeby mi pomógł. Jest aktywny na messenger. Nie śpi jak zawsze.

Rocky:Chucken

Chucken:Co tam?

Rocky:No bo jest problem

Chucken:Jaki?

Rocky:No bo Y/N nie będzie przez tydzień i nie będę mógł jej zaprosić

Chucken:Ou słabo, to zaprosisz ją jak wróci

Rocky:Może

Chucken:Sorry Rocky ale nie mogę pisać nara

Rocky:Spoks, nara

Odłożyłem telefon na stolik. Przez kilka minut patrzyłem na sufit i myślałem nad Y/N. Zamknąłem oczy i zasnolem.

                     ~~~~~~~~~~

O to moja 3 książka tym razem o Rockym. (Trafię do piekła mówię wam to) Książka jak zwykle z nudów.

               Miłego dnia/nocy:*





Rockydoggy||Rockydoggy x reader(nieskończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz