Czy ktoś pamięta jak w 2020 były artbooki? Ja pamiętam. A ponieważ w moim życiu jest zbyt mało cringu, poczułam potrzebę, żeby zrobić coś cringowego, więc właśnie to robię.
Ej, ale ogólnie 2020 wspominam całkiem dobrze. I mean, tak byłam bardzo cringowa i wgl wszyscy tacy byliśmy, ale w sumie to za tym tęsknie...
Zabieram was w cudowną podróż w otchłań rozpaczy i żenady, w której ujrzycie moje niezbyt udane i czasami (ale bardzo rzadko) udane rysunki.