ROSSANA I VINCENT

22 2 2
                                    

Była sobie dziewczynka o imieniu Rosanna. Rosanna była piękną i młodą dziewczyną w wieku 14 lat. Dziewczynka była szczupła ,miała błękitne oczy i bląd włosy. Rosanna chodziła do szkoły ponadpodstawowej do 1 klasy wybrała kierunek fotografię, ponieważ kochała fotografować różne rzeczy. Rosanna w szkole była uśmiechnięta i bardzo pomocna dla innych ,ale w domu była smutna i przygnębiona. Z każdym dniem udawała. W domu Rossanny był częste kłótnie, których miała dosyć chciała chociaż raz pójść spać w ciszy bez krzyków lub płaczu. Rosanna na ciele miała blizny po cięciach które robiła codziennie przez kłótnie. Pewnego dnia do klasy doszedł pewien chłopak o imieniu Vincent. Vincent był o rok starszy od Rosanny, miał krótkie włosy o kolorze czarnym, a oczy miał lekko zielone. Vincent był dobrze zbudowany. Rosanna jak go zobaczyła to się zakochała. Dziewczyna nie wiedziała jak zgadać do chłopaka, ponieważ bała się ,że ją wyśmieje. Rosanna nie miała dużo przyjaciółek miała jedną o imieniu Olivka. Olivka była w wieku Vincenta, włosy miała do ramion koloru brązowego ,a oczy miała piwne. Rosanna chciała powiedzieć Olivce że się zakochała w nowym chłopaku ,ale bała się ,że ona mu to powie ,więc postanowiła na razie jej tego nie mówić. Nadchodziły Walentynki. Rosanna kochała walentynki miała nadzieję ,że dostanie walentynkę od jakiegoś chłopaka ,ale najbardziej chciała dostać od Vincenta. Walentynki w szkole były jak co roku wszędzie serduszka, zakochani się całowali ,inni dostawali walentynki. Zaczęła się 4 lekcja mieli wtedy geografię Rosanna była słaba z geografii za to Vincent był za dobry z geografii. Na geografii przyszła poczta walentynkowa i uwaga Rosanna dostała walentynkę. Jej przyjaciółka była o to zazdrosna ,ale była szczęśliwa że jej przyjaciółka w końcu kogoś będzie miała. W walentynce było napisane: Podobasz mi się odkąd ciebie zauważyłem w szkole jak chcesz spotkajmy się po szkole pod szkoła na placu zabaw. Podpisu nie było ,więc Rosanna nie wiedziała z kim się ma spotkać po lekcjach ,ale postanowiła pójść po lekcjach w umówione miejsce. Lekcje się skończyły Rosanna szybko poszła na plac zabaw obok szkoły i czekała na chłopaka z którym miała się tu spotkać zauważyła Vincenta żegnający się z kolegami z zaczął iść w jej stronę Rosanna się stresowała ,że powie coś źle i go spłoszy. Vincent podszedł do niej i się przywitał oraz podziękował ,że przyszła. Rozmawiali długo poznając się w końcu Vincent zaproponował że ją odprowadzi do domu Rosanna na początku się bała ,że jak jej mama zobaczy ją z jakimś chłopakiem to będzie krzyczeć ,ale zgodziła się. Przez całą drogę rozmawiali i opowiadali o sobie. Vincent zapytał się Rosanny:- Mogę złapać cię za rękę?- Oczywiście- odpowiedziała Rosanna Vincent ją złapał i szli dalej. Pod domem Vincent powiedział do Rosanny :- Wiesz co? Od samego początku mi się podobasz i fajnie mi się z tobą gada nie chciała byś może... ten... spróbować w związku?- Szczerze ty mi też się od samego początku podobasz i możemy spróbować- odpowiedziała z uśmiechem na twarzy.Vincent do niej się zbliżył i ją pocałował. Gdy odchodził Rosanna się uśmiechała. Na następny dzień dziewczyna podeszła do niego i się przytuliła ,a on też ją przytulił przy kolegach i powiedział:- Chłopaki to jest moja dziewczyna Rosanna.Chłopaki się przywitali z Rosanną i pogratulowali im. Para poszła na lekcje i usiedli razem ,a przyjaciółka Rosanny była teraz bardzo zazdrosna. Na przerwie zrobiła jej o to kłótnię, że teraz jak jest z Vincentem to zostawi ją i tylko się będzie skupiać na chłopaku. Rosanna próbowała jej wytłumaczyć ,że nawet jak ma chłopaka to jej nie zostawi ,ale Olivka była wściekła i wykrzyczała:- Vincent jeszcze nie wie ,że się tniesz albo jaka jest sytuacja u ciebie w domu ,ale za niedługo się o tym dowie cię zostawi!!!Rosanna się rozpłakała i pobiegła do łazienki ,ale nie widziała ,że obok niej stał Vincent i wszystko słyszał. Pobiegł za swoją dziewczyną. Próbował otworzyć drzwi do łazienki gdzie siedziała Rosanna cała zapłakana ,gdy mu się to udało kucną przy dziewczynie i ją mocno przytulił i spróbował ja uspokoić. Po godzinie płaczu dziewczyna się uspokoiła i Vincent ją wziął na ręce i zaprowadził do domu. W domu nie było rodziców Rosanny dlatego Vincent wszedł do środka z nią ,ale to co zobaczył w domu nie zapomni nigdy. W domu były rozbite szklanki ,talerz, krew ,porozrzucane noże. Dziewczynie zrobiło się przykro i powiedziała:-Przepraszam za to wszystko nie wiedziałam ,że rodzice się znowu kłócili inaczej bym ciebie nie wpuszczała- powiedziała z łamiącym się głosem gotowym do płaczu.- To nie jest twoja wina nie mogłaś wiedzieć ,że się pokłócili byłaś w szkole więc jak mogłaś wiedzieć- odpowiedział chłopak i przytulił dziewczynę. - Vincent... - zaczęła Rosanna.- Tak Rossana ?- Nie chciałabym żebyś mnie oceniał po domu ,albo przez to co powiedziała Olivka. - Nie będę oceniać cię młoda. - Dziękuje- odrzekła.- Ważne żebyś odpoczęła teraz- powiedział.-Odpocznę obiecuje.-Dobrze to ja już pójdę. Podszedł do dziewczyny przytulił ją i pocałował ją w czoło. Na następny dzień Rosanna nie pojawiła się w szkole. Vincent zaczął się martwić,więc opóścił lekcje i poszedł do domu dziewczyny. Gdy doszedł usłyszał krzyki mimo tego podszedł i zapukał do drzwi. Krzyki ustały,a drzwi otworzyła mama Rosanny.-Dzień dobry - powiedziała mama.- Dzień dobry jest Rosanna bo nie ma jej w szkole i się o nią martwię- odpowiedział Vincent.-Rosanna poszła do szkoły ,a jak jej nie ma to nie wiem gdzie może być ,a po za tym kim ty jesteś?-zapytała mama Rosanny.- Jestem jej chłopakiem- odpowiedział.- A dobrze,ale nie wiem gdzie Rosanna może być.- Dobrze dziękuje, dowiedzenia- odpowiedział.-Dowidzenia.Vincent zaczął myśleć gdzie Rosanna może być. Chodził po okolicy i jej szukał. Koło mostu zauważył karetkę i policję,więc szybko tam pobiegł. To co tam zastał załamało go... W karetce leżała Rosanna... Vincent podszedł do funkcjonariuszy policji i się zapytał co się stało.-A kim pan jest?-zapytał funkcjonariusz.-Jestem chłopakiem tej dziewczyny w karetce.- A to dobrze. Dziewczyna skoczyła z mostu jest w złym stanie bardzo złym.-Przeżyje?-zapytał się Vincent - Obawiam się ,że nie. Przykro mi.Podszedł medyk. -Przepraszam ,ale dziewczyna nie żyje.Vincent nie wieżył, zaczął wrzeszczeć,że to nie może byś prawda. Funkcjonariusze go uspokojali. Po całej sprawie Vincent postanowił pójść do rodziców Rosanny i powiedzieć o sytuacji. -Dzień dobr raz jeszcze mam przykre wiadomości dla państwa.- Co się stało?-zapytała się mama.-Rosanna popełniła samobójstwo. Godzinę temu zmarła.-Dziękuje za informacje.Mama zamknęła drzwi. Vincent poszedł do domu cały zapłakany. Na kolejny dzień w szkole postanowił powiadomić o tym całą klasę. -Proszę pani czy mogę coś powiedzieć-zapytał się Vincent.-Bardzo proszę Vincencie. -Bardzo mi przykro ,ale Rosanna już do nas nie wróci wczoraj po tym jak jej nie było w szkole poszedłem jej szukać, po godzinie szukania znalazłem ją w karetce, gdzie medyk powiedział ,że miała próbę samobójczą i jej się udało.-Vincent usiadł i się rozpłakał.Klasa zaczęła coś między sobą szeptać. Nauczycielka podziękowała i poszła do dyrektora żeby go zawiadomić. Po śmierci Rosanny Vincent długo był nie dostępny. Pewnego dnia Vincent poruszył temat Rosanny w klasie ,ale klasa powiedziała ,że nie znają takiej dziewczyny. Vincent był zaskoczony. Po szkole poszedł do rodziców Rosanny i zapytał jak się trzymają po śmierci Rosanny, a oni odpowiedzieli my nie mieli córki. Czyżby wszyscy o niej zapomnieli? Zadawał sobie to pytanie. Może inni ją zapomnieli ale on jej nigdy nie zapomniał. Rosanna została zapomniana przez klasę i rodziców ,ale przez kogoś kogo kochała i kto ją kochał nie została zapomniana. 


ZAPOMNIANAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz