Rozdział 17

67 6 2
                                    

Za kilka dni miałam wracać do Polski szukałam powrotnych biletów, niestety nie było żadnego lotu do Wrocławia więc byłam zmuszona kupić bilet do Poznania, przerwał mi dźwięk przychodzącej wiadomości, była to Martyna

Kiedy wracasz?

Jestem w trakcie szukania biletów, na ten tydzień są same bilety do Poznania, Wrocław jest dopiero za tydzień

No to w czym problem, przyjechać tydzień później?

Wiesz dobrze, że od przyszłego tygodnia zaczyna się ostatni rok studiów

Co to za problem przenieść się na studia online, ja właśnie to zrobiłam

Żadnego, Pierre też mnie na to namawiał żeby przejść na internetowe

No to co, wyślę ci plik z dokumentami uzupełnisz odeślesz mi, a ja zaniosę jutro na uczelnie

Okej, nich ci będzie

Zaraz będziesz je miała

Dzięki<3

Kiedy dostałam plik od Martyny odpaliłam laptopa, żeby wypełnić papiery, w duchu się ucieszyłam że miałam na dysku podpis elektroniczny

- Co robisz? - zapytał mnie Pierre, na co ja podskoczyłam ze strachu

- Wypisuje papiery, żeby móc studiować online - powiedziałam

- Kto cię na to namówił? - zapytał ponownie

- Martyna - odpowiedziałam, Maciej jeszcze nie wie, ale powiem mu w odpowiednim czasie - dodałam

- Jak długo musisz jeszcze studiować? - zapytał po chwili ciszy siadając obok mnie

- To będzie ostatni rok, tylko przede mną do napisania praca magisterska i koniec - powiedziałam

Rozmawialiśmy przez długi czas póki nie zadzwonił mój telefon, był to numer nieznany, więc stwierdziłam że nie będę odbierała, lecz po chwili dostałam wiadomość była to Amelka z wiadomością, iż jest to jej nowy numer, więc od raz sobie go zapisałam

Kiedy wypisałam wszystkie potrzebne dokumenty wysłałam je do Martyny i zaczęłam rozmyślać na jaki temat napisać moją pracę. Stwierdziłam, że najdłużej siedzę w sporcie żużlowym, więc postanowiłam że pracę napiszę na temat Psychologia w sporcie żużlowym. Zamyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi

- Wszystko dobrze? - zapytał Pierre, tak nagle zniknęłaś - dodał po chwili

- Tak jest wszystko dobrze, po prostu musiałam posiedzieć trochę sama - powiedziałam

- Już się zastanowiłaś na jaki temat napiszesz magisterkę? - zapytał po chwili ciszy i położył się obok mnie

- Tak, doszłam do wniosku że najdłużej siedzę w żużlu więc napisze pracę na temat Psychologia sportu w sporcie żużlowym - powiedziałam, chciałam coś jeszcze powiedzieć, niestety ale nie mogłam bo przerwał mi dźwięk telefonu, zdziwiło mnie był to Krzysiek, który rzadko do mnie dzwoni

Halo? Coś się stało?

Można tak powiedzieć

Chodzi o Macieja tak?

Tak, znowu się spóźnia 10 minut, ale jednak. Zrób coś z tym

Dobra, już dzwonie do niego

- Co ja z nim mam - powiedziałam sama do siebie zapominając że obok mnie leży brunet. Maciej od razu odebrał i zaczęłam na niego krzyczeć

Gdzie ty do chuja wafla jesteś?!

Nie przebierałam w słowach, miałam to gdzieś że mogę obudzić śpiącego obok mnie francuza

O co ci chodzi?

Jesteś na stadionie?

Nie

To w takim razie wypierdalaj na stadion, za dwie godziny jedziesz chłopie mecz!!

Zapomniałem, dobra już się zbieraj, nie denerwuj się

Nawet mnie nie wkurzaj

- Obudziłam cię? - zapytałam kiedy się rozłączyłam

- Trochę krzyczałaś - powiedział, coś się stało? - dopytał

- Mój kochany braciszek znowu się spóźnia - powiedziałam opadając na łóżko

- Nie przejmuj się nim - powiedział

- Łatwo ci powiedzieć, jestem jedyną osobą, która potrafi ustawić go do pionu - powiedziałam, Pierre nic nie powiedział tylko przytulił mnie do siebie, lekko całując po chwili go pogłębiając

- Chyba nam nie jest to dane - powiedziałam słysząc dzwonek mojego telefonu, to Martyna - dodałam chwytając telefon

- Bardzo lubi nam przeszkadzać - powiedział odkładając gdzieś mój telefon

- Obrazi się na mnie, ale mam to gdzieś - powiedziałam nie przerywając pocałunku

- Trudno - odpowiedział szybko

Wieczorem leżeliśmy w salonie oglądając jakieś filmy, było koło 23 kiedy stwierdziłam że idę się już położyć, lecz nie mogłam się podnieść zostałam zatrzymana przez Pierre'a, którego ręka spoczywała na mojej talii, obróciłam się i zobaczyłam że już spał, co oznaczało że byłam skazana na noc na niewygodnej kanapie, chwyciłam za telefon, miałam kilka powiadomień, między innymi od Martyny

Oglądałaś mecz Macieja?

Nie za bardzo dzisiaj mnie wkurzył, to rozmowa na dłuższą chwilę

Yhym okej, a dlaczego nie odebrałaś telefonu kiedy do ciebie dzwoniłam

Byłam zajęta, miałam wyciszony telefon

Zajęta byłaś powiadasz, czy tym czymś, a raczej kimś był pewien francuz?!

Martyna skończ!

Dobra dobra, ale jak wrócisz wszystko jak na spowiedzi

Zastanowię się

Wymieniłam jeszcze kilka wiadomości z moją przyjaciółką, po czym podłączyłam telefon do ładowania i wtuliłam się w francuza.

Feeling of love |Pierre Gasly|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz