Na jedną noc 🌃

Rozdział 1

Pov: Olek

Odwaliłem się jak 150 no bo przecież co? Muszą jakoś poznać swego.

Zanim wyszedłem z domu jeszcze nakarmiłem mojego kota Lunara aby kurwa nie podrapał mi kanapy jak ostatnio zapomniałem a następnie zmierzyłem do przedsionku i założyłem glany.

Przechodząc tym osiedlem o tej porze można było zauważyć i wyczuć palących jednorazówki o smaku wanilii z baraniej dupy nastolatków oraz popijających Prime z najtańszą wódą z osiedlowego sklepu.

"Tanie dziwki" pomyślałem bo tak ja sam piłem tylko wykwintny bimber z pod lady który był zawsze przygotowany dla mnie.

Weszłem z buta i odrazu zostałem mile ugoszczony.

Hania czyli moja przyjaciółka i również barmanka odrazu przygotowała mi drina a ja go wypiłem za jednym zamachem.

Rozejrzałem się po miejscu i nie było dziś nic nadzwyczajnego zwracając uwagę na to że dziś czwartek czyli nadal dzień roboczy przy barze siedziało jeszcze kilka stałych klientów którzy gadali tylko gwarą Kaszubską więc dogadanie się z nimi graniczyło z cudem a szkoda bo bym mógł ich jeszcze jakoś wykorzystać....

Rozkojarzony w moich myślach nie zauważyłem jak ktoś dosiada się centralnie obok mnie.

Wyciągnął książkę i zaczął... czytać? Czy ten człowiek jest chory?

-Have you confused the club with the library?-zapytałem z moim najlepszym akcentem bo chociaż w większości tu sami polacy zawsze nie wiadomo czy nie przywędrował tu jakiś przybłęda
-Polysz pls- powiedział jednak speszony
-A ..ty jeden z naszych. Co ty nie wiesz co to znaczy library?
-NO PRZECIEŻ WIEM ALE TAM ZA DUŻO LUDZI BYŁO
-Boże biedny. Dobra dawaj na dziwki i jeszcze się czegoś napijemy. W czym degustujesz?
-MY PUSSY TASTE LIKE PEPSI COLA
-Dobra to jedna wódka z Pepsi a ja hmmmm a ja bimber chce

Złożyłem zamówienie i spojrzałem spowrotem na mojego towarzysza.

~~~~
Dobra nie chce mi się dalej XD