ChloeStanęłam w progu mojej ulubionej kawiarni znajdującej się w Atenach, uwielbiałam tu pić mrożoną kawę zwłaszcza w upalne dni. Podeszłam do mojej najlepszej przyjaciółki, która tu pracuje i piecze najlepsze babeczki pod słońcem. Ellah uśmiechnęła się do mnie ciepło i bez pytania zaczeła przygotowywac cafe latte.
- Ciężki dzień?- Spytała patrząc na mnie z nad ekspresu do kawy.
- Nawet nie wiesz jak bardzo, muszę pomóc matce.- Spojrzałam w jej brązowe oczy.
- Nie martw się Chloe będzie dobrze, mogę ci obiecać, że po wszystkim polecimy na ciepłe wakacje. Co ty na to? - Ona zawsze w ciężkich chwilach pomagała mi się podnieść.
- Przemyśle twoje propozycje.
Nic więcej nie mówiąc odebrałem od Ellah moja kawę i usiadłam przy stoliku znajdującym się obok okna, było to moje ulubione miejsce. Popijałam kawę co jakiś czas spoglądając na przyjaciółkę. Ona w przeciwieństwie do mnie posiadała blond włosy, co nie zdarzało się często u greczynek. Ja za to miałam ciemno brązowe włosy, wpadające wręcz w czerń. Byłam raczej cicha i niesmiała, a Ellah potrafiła gadać bez końca.
Gdy wypiłam już swoją kawę, zostawiłam na stoliku napiwek i udałam się do wyjścia żegnając się przy okazji z przyjaciółką. Gdy wyszłam na zewnątrz uderzyło we mnie gorące powietrze. Taki urok mieszkania w Grecji w miesiące letnie. Idę po chodniku moje włosy falowały we wszystkie strony. Musiałam je związać, bo zaczęły mnie pozwoli irytować. Na chwilę zwolniłam i sięgnęłam do torebki w celu znalezienia gumki do włosów, lecz nie zdążyłam nawet po nią sięgnąć bo poczułam silne uderzenie w klatkę piersiową w czego wyniku straciłam równowagę. Zamknęłam oczy gotowa na upadek, ale ten nie nadszedł. Powoli choć niepewnie otworzyłam oczy i ujrzałam mężczyznę, jego zielone oczy wpatrywały się we mnie. Miał on czarne włosy i ciemną karnację zupełnie jak Włosi czy Hiszpanie. Uśmiechną się miło i gdy stwierdził, że stoję o własnych siłach puścił moje biodra.
- Gdzie się tak spieszysz, że nie widzisz ludzi w koło? - Zapytał mnie choć myślę, że nie było to pytanie na, które oczekiwał odpowiedzi.
- Jaaa tylko pana nie zauważyłam, przepraszam. - Dalej nie odrywał odemnie wzroku.
- Jaki pan, jestem Amir miło mi ciebie poznać.- Chwycił w swoją dloń moja i pocałował, jak na dżentelmena przystało.
- Chloe, mi również miło i jeszcze raz przepraszam.- Zapewne na moich polikach były rumieńce, nic nie poradzę na to, że nie potrafię rozmawiać z płcią przeciwną.
- Czy chciałabyś wyjść ze mną na kawę?
- Dzisiaj już piłam i nie mam za dużo czasu, a tak właściwie to jestem już spóźniona.
- Rozumiem, podaj mi swój numer żebym mógł się z tobą skontaktować. Pamiętaj ja nigdy nie odpuszczam.- Drugie zdanie wyszeptał mi do ucha.
Po podaniu numeru, co z mojej strony nie było dość rozsądne nie znając go wogule, ruszyłam w stronę akademii tańca, byłam już bardzo spóźniona. Żadko kiedy się spóźniłam, ale dzisiaj zatrzymał mnie pewien mężczyzna o imieniu Amir.
Wbiegając do sali zwróciłam uwagę wszystkich na siebie, bardzo tego nie lubiłam. Właściwie to ja nawet nie lubię tańca, a jestem tu tylko ze względu na marzenia mojej mamy. Zawsze spełniałam marzenia, pragnienia innych, ale nie swoje. Taka właśnie była moja naiwność.
Gdy po zajęciach wsiadłam do komunikacji miejskiej, zachciało mi się spać. Musiałam jeszcze porozmawiać z mamą, mam nadzieję, że nie leży jeszcze upita. Właśnie ja zawsze ma nadzieję. A co będzie jutro tego nikt nie wie.
---------------------------------------------------------
Witam w drugiej części „Te wakacje zmienią wszystko ” . Rozdziały będę dodawane raczej codziennie choć nie obiecuję. A za błędy przepraszam.
😘Amelia

CZYTASZ
Ten pocałunek zmienił wszystko
RomanceChloe dziewczyna, która nie boi się życia. Żyje skromnie w Atenach. Pewnego słonecznego dnia spotyka tam przystojnego mężczyznę o imieniu Amir, który przyjechał do Grecji tylko w interesach. Po tygodniu znajomości dochodzi do ich pierwszego pocałunk...