Co się stało z tymi dziećmi pełnymi energi i radości
Kiedy wyzbyliśmy sie tej życia namiętności
Podkrążone oczy zamiast uśmiechu
Westchnienie zamiast śmiechu
Serotonina zanika w ciele
Myśli jest zbyt wiele
Szczesliwe dziecko zamienione w dorosłego smutnego
Czy jest w ogóle ratunek dla niego?
Wieczne zmęczenie i rezygnacja
Do tego emocjonalna stagnacja
Zniknęły zabawy i beztroska
Myśląc jak kiedyś było dusza łka
Życie trwa dalej nie zważając na szkody
Zanikają wszelkie jego osłody
Nużące dni niegdyś wypełnione zabawą i ekscytacją
Optymistyczna przyszłość teraz z pesymizmowi przyznaną racją
Patrzysz na wewnętrzne dziecko i ci przykro
Bo widzisz jak życie je zniszczyło
No cóż takie życie
Rani cie mniej lub bardziej skrycie
Dzieci w nas umierają
Pustke po sobie jedynie zostawiają