2 lata wcześniej...
Jesteś najgorszym ojcem na świecie! - Wykrzyczałam po czym chwyciłam w rękę telefon i wybiegłam z domu. Nie myślałam co teraz będzie. Nie obchodziło mnie to. Ojciec bawił się w jebaną mafię. MAFIĘ. A agencja nieruchomości była przykrywką dla agencji towarzyskiej. Chore pojeby. Za każdym razem gdy samotna kobieta lub studentka szukały mieszkania to właśnie jego firma przechwytywała zlecenie „szukania idealnego mieszkania dla nich", jednak jakimś cudem po miesiącu kontaktu właśnie z nimi wszystkie kobiety rozpływały się w powietrzu, a jedyne co je łączyło to ta pieprzona agencja nieruchomości. Przypadek?
Gdyby nie ten zapasowy telefon. Gdybym go nie znalazła. Dalej żyłabym z gangsterem pod jednym dachem.
Dalej biegłam. Nie patrzałam za siebie. Jedna ulica, druga, trzecia i tak w nieskończoność. Czas przestał istnieć. Ja przestałam istnieć.
Miałam tylko 14 lat gdy cały mój świat się zawalił.Nie zwracałam uwagi na to co działo się wokół mnie. Chciałam po prostu uciec.
A później już tylko... pisk opon. To jedyne co wtedy usłyszałam, i było już było jakoś łatwiej.
Lżej.