2.

7 0 0
                                    

16.03.2022
05:30

obudził mnie dźwięk budzika, nawet nie wiem kiedy mi sie przysnęło wyciągnęłam rękę i wyłączyłam budzik potem znowu schowałam rękę pod koc który był przykryty na mnie, okno było zamknięte. Odrazu sie domyśliłam że mógł być to tata. Nie chciało mi sie wstawać dobrze wiedząc że będzie jak co dzień. Po paru minutach zmusiałam siebie aby wstac. Wstałam.. odrazu sięgnęłam po telefon i go uruchomiłam, między czasie podeszłam do szafy i wyjęłam strój sportowy: spodenki,  koszulkę oraz buty bo, dzisiaj miałam trening koszykówki. Podeszłam do leżącego telefonu na łóżku i go sięgnęłam zobaczyłam parę powiadomień i telefonów od Noe napisałam mu aby sie o mnie nie martwił

Hej, wybacz że wczoraj nie odpisywalam wiesz jak jest, ale żyje i jest ze mną dobrze widzimy sie w szkole buziaki!❤

Nie było wcale lepiej ale napisałam mu tak aby sie nie martwił mam nadzieję że nie zauważy tego w szkole.
Wyjebałam telefon spowrotem na łóżko i poszłam do łazienki i wzięłam zimny prysznic aby sie wybudzić i odświeżyć, gdy już sie umyłam wysuszyłam włosy  i wyprostowałam je, dobrze widziałam że ona niszczy moje włosy ale nie lubiłam siebie w falowanych chociaż dużo osób mi mówi że wyglądam w nich „uroczo“. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam mundurek szkolny, spakowałam torbe na trening obrazu wzięłam sie za pakowanie plecaka przy okazji sprawdzając czy miałam coś zadane na szczęście odrobiłam wszystko wczoraj w bibliotece więc dopakowałam jeszcze parę potrzebnych mi rzeczy. Usłyszałam że ktoś próbuje się do mnie dodzwonić, sięgnęłam po telefon i zobaczyłam że do Noah odebrałam :.
Noe-Hej Noemi!
- Hejj
- widzimy się o 7:40 na dziedzińcu ?
- Jasne do zobaczenia!
- Narazie!
odłożyłam telefon i zeszłam do kuchni, jak schodziłam po schodach usłyszałam głos Brata jak by z kimś rozmawiał. zatrzymałam się na nich próbując zrozumieć z kim i o czym rozmawiał. Zrozumiałam jedynie tyle że to był  to jakiś jego kolega pewnie się z nim umówił przed szkołą. Gdy już przestałam słyszeć jego rozmowe  zeszłam szybkim krokiem z schodów i krzyknęłam.
"Hejka braciszku!" - mówiąc to podeszłam do ekspresu i zrobilam sobie kawe.
"Siema Smordzie" - powiedział i ubrał buty.
To ja już wychodzę - krzyknął wychodząc z domu.
Uśmiechnęłam się na pożegnanie i automatycznie przywrócił mi po wczoraj nie zbyt dobry humor.
Gdy kawa mi się zrobiła sięgnęłam do kieszeni spódniczki po telefon, sprawdziłam godzinę i usiadłam na blacie z kawą przeglądając Instagrama.
Po paru minutach spojrzałam na zegar 7:35.
O KURWA - wzięłam plecak, ubrałam buty, zamknęłam dzwi i wybiegłam z ganka na Autobus. Gdy Autobus podjechał zobaczyłam że przy oknie ktoś siedzi. Nie przyglądałam się mu ale wyglądał jak by był z mojej szkoły miał na sobie mundurek to mi właśnie to wskazało.
Okazało się że musiałam stać ponieważ wszystkie miejsca były zajęte przez ludzi a obok nich były plecaki. Stanęłam sobie przy obręczy abym miała się czego otrzymać. Nie zauważyłam że właśnie w tym miejscu gdzie stałam siedział ten chłopak. Zanim Autobus zdążył wjechać z przystanku On wziął swój plecak i dał go na ziemię między swoimi nogami. Ja stwierdziłam że moze chciał coś wyciągnąć z plecaka ale tak nie było.
Obserwowałam co robi. Spojrzał na mnie a ja przypadkiem na niego automatycznie odwróciłam głowę w okno po drugiej stronie.
Tu jest wolne miejsce - powiedział do mnie spokojnym niskim głosem.
Spojrzałam na niego. Odrazu zauważyłam że wpatrywał mi się prosto w oczy.
Widzę dzięki - również popatrzałam mu w oczy tak dla jasności.
Miedzy nami była niezreczna cisza więc by zaspokoić moją głowe wyciagnełam z plecaka słuchawki, założyłam je i odpaliłam apke aby odtworzyć jakąś muzyke, zatrzymałam się na głownej stronie aplikacji myśląc co mam odpalić. Zrobiłam przypadkiem skupiającą minę i on na mnie popatrzał.
Polecam "Counting Stars" , fajnie ona  zrelaksuje i odpręża właśnie tego słucham- znowu wypowiedział to tym samym tonem i uśmiechnął się do mnie znowu spoglądając mi w oczy.
Był uroczy moge to stwierdzić.
Racja, dziękuję - odpowiedziałam mu tez spogladając  mu w oczy i szybko wystukując w telefonie tytuł pioseneki, odpaliłam ją i zamknełam oczy opierając się o nagłówek fotela.

7:50
A ja nadal sluchałam piosenek przwijających sie dalej byly całkiem niezłe spodobały mi się. Poczułam lekkie szturchnięcie, zapomniałam że nie siedze sama. Otworzyłam oczy i zobaczyłam ze moja glowa jest na czyimś ramieniu ocknełam się i gwałtownie wstałam. Zauwazyłam usmiech osoby na ktorej WŁAŚNIE LEŻAŁAM. Poczułam zawroty w głowie i złapałam sie za fotel głeboko oddychając to przez niedobór żelaza zbladniałam. On to zauważyłym i złapał mnie za ramie i wyprowadził z autobusu bo kierowca juz się denerwował że nadal w nim jestesmy a musiał zjeżdżać na baze. Prowadził mnie prosto na jakąś ławke usadził mnie kucnał przedemną i wyciagnał z swojego plecaka wodę.
-Napij sie i oddychaj powoli, Wdech ... Wydech... jestem wiec mozesz czuć sie bezpieczna - powiedział to tym samym tonem no moze troche spokojniejszym niż przedtem.
Napiłam sie wody którą mi podał i robiłam to co mi kazał.
Gdy miałam mu już coś odpowiedzieć usłyszałam krzyk.
-NOEMII!!! , wszystko dobrze? Co sie dzieje? - był to Noe co darł sie z drugiego końca parkingu drąc sie na prawie cała szkołe. Gdy już do mnie podbiegł dał swoje ręce na moje barki.
-Dziękuję że się nią zająłeś Marcus. -podał mu dłoń a ten mu odpowiedział..
-Jasne nie ma sprawy. -pogłaskał mnie po głowie i sie znowu do mnie uśmiechnął i odszedł a ja wpatrywałam sie w niego jak w obrazek.. patrzałam jak odchodzi miał dobra figurę obstawiałam że gra w koszykówkę bo przeciez nasza szkoła oferuje tylko koszykówkę i chiliderki wiele razy mnie namawiały laski z tego klubu ale ja zostałam dzielnie przy koszu.
Wyskoczył mi za pleców Noe i przykucną dokładnie tak jak ten chłopak.
To chyba Z-A-U-R-O-C-Z-E-N-I-E - wypowiedział to śmiejąc sie z mojej miny i wskazywał na moje rumieńce a ja nadal trzymałam wodę którą podarował mi ten chłopak.
Ocknełam sie i popatrzałam na przyjaciela chamskim uśmieszkiem,
on juz wie co mam zamiar zrobić.
Wstałam on razem ze mną i wylałam mu tą wode na twarz, odrazu po zrobieniu tego czego nie powinnam uciekłam za drzewa bo wiedziałam że bedzie chciał mnie dogonić, odrazu wybiegł za mną gdy sie chowałam za drzewem spojrzałam na grupkę chłopaków rozmawiających ze sobą w ich gronie był "Markus". Patrzył prosto na mnie uśmiechając sie miał założone ręce na klatce, odrazu zdałam sobie sprawe ze stoi z 10m odemnie i nagle jego gest dłońmi wskazał do góry, popatrzałam sie zauważyłam czyjąś ręke. Odrazu wiedziałam że Noe mnie złapał i właśnie ma zamiar mi rozjebać włosy i to zrobił.
Zadzwonił dzwonek. Ja odrazu ogarnęłam rękami włosy a Noe się de mnie śmiał. Zajebałam kopa w noge przyjaciela i zaczełam iść szybszym krokiem z oddala usłyszałam krzyk Noego ale miałam to gdzies i z uśmiechem pognałam na lekcje.
...

15:00
zadzwonił dzwonek i zakończył ostatnia moja lekcje. Wychodzajac z sali z Noe przy szafkach już widziałam Markusa.






To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 28 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

past Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz